Julia Wieniawa jest jedną z najbardziej obiecujących polskich aktorek młodego pokolenia. Lista ról na jej koncie cały czas wzrasta, ale przed aktorką stoją też zupełnie nowe wyzwania. Próbowała już swoich sił w muzyce, a teraz przyszła pora na pracę w telewizji. Niedługo po raz pierwszy zasiądzie w fotelu jurora w "Mam talent!". Razem z nią występy uczestników oceniać będzie Agnieszka Chylińska oraz Marcin Prokop, który wcześniej był prowadzącym programu. W ostatnim odcinku "Dzień dobry TVN", gdzie prezenterem jest właśnie dziennikarz, gościła Alicja Wieniawa-Narkiewicz. Nic więc dziwnego, że w pewnym momencie pojawił się właśnie temat talent show.
W niedzielnym wydaniu "Dzień dobry TVN" z 26 listopada zagościła m.in. Alicja Wieniawa-Narkiewicz oraz kilkoro innych gwiazd młodego pokolenia. Tematem rozmowy było właśnie to, jak odnajdują się w skomplikowanym świecie aktorstwa i show-biznesu. Siostra Julii Wieniawy zdradziła na przykład, że ponieważ wychowywała się w artystycznej rodzinie, bardzo szybko się odnalazła przed kamerą. Zresztą ten fakt wpłynął bezpośrednio na wybór zawodu.
Choć dalsza część rozmowy dotyczyła ich doświadczeń i odczuć wobec bycia aktorem lub aktorką, to na koniec Marcin Prokop zwrócił się bezpośrednio do Wieniawy. - A już jutro, Alicjo, z twoją siostrą usiądę razem przy jurorskim stole w "Mam talent" - rzucił. Jednak reakcja siostry jurorki "Mam talent!" zaskoczyła chyba wszystkich obecnych w studio.
No właśnie, więc będę patrzeć... - zagroziła żartobliwie, pokazując palcami najpierw na swoje oczy, a później na Prokopa.
Ze wszystkich najbardziej zszokowana była chyba Dorota Wellman, która nie spodziewała się takiego zachowania ze strony młodej aktorki. - Ułaaaa, panie... - powiedziała. Marcin Prokop nie pozostawał jednak dłużny gościni swojego programu i postanowił odpowiedzieć mocną ripostą. - Pogadamy sobie z nią o tobie. Bądź przygotowana - rzucił. Wieniawa wyglądała na dość przerażoną tą wizja. - O Boże - mruknęła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!