"Klan" emitowany jest w TVP od 1997 roku. Przez 26 lat regularnej emisji, w telewizji ukazało się już ponad 4200 odcinków. Widzowie pożegnali się w nich z wieloma lubianymi aktorami i postaciami. Czasami jednak producenci serialu dają bohaterom drugie życie i gra ich nowy aktor. Tak było np. w przypadku Beaty Chojnickiej - córki Elżbiety (Barbara Bursztynowicz) i Jerzego (Andrzej Grabarczyk). Gdy w 2011 roku z jej grania definitywnie zrezygnowała Dorota Naruszewicz, kilka lat później jej postać przejęła Magdalena Wójcik. Nowe twarze zyskał też Michał, Daniel czy Zyta, a wkrótce widzowie zobaczą kolejną niespodziankę. Po dłuższej nieobecności do "Klanu" wróci Milda, ale grana przez nową aktorkę.
Mildę Pietkiewicz grała od 2018 roku Sawa Fałkowska. Jej bohaterka była pracowniczką firmy budowlanej Jerzego. Przyjechała do Polski z Białorusi i nawiązała romans z Michałem Chojnickim (Daniel Zawadzki). Jej wątek szybko zaczął się rozwijać i w końcu trafiła do grona głównych bohaterów. Tuż przed tym jak aktorka zrezygnowała z jej grania, urodziła kochankowi córkę - Felicję - i załamana trafiła do szpitala psychiatrycznego. Niedawno wypisała się z niego na własne życzenie i słuch o niej zaginął. Rodzina kobiety w jednym z najbliższych odcinków będzie spodziewała się najgorszego, gdy policja zaprosi ich, by zidentyfikowali zwłoki młodej dziewczyny. Istniała obawa, że to zaginiona Milda. Nic bardziej mylnego. Kobieta pojawi się w 4239. odcinku "Klanu" (emisja 5 grudnia). Nie będzie jej już jednak grała Sawa Fałkowska, a Kornelia Angowska - 39-letnia absolwentka Akademii Teatralnej w Warszawie, na co dzień związana z Teatrem im. Kochanowskiego w Opolu.
Milda - z twarzą nowej aktorki - powie po powrocie zdumionym rodzicom, że przyjechała do Warszawy tylko na chwilę, a z małą córką nie chce mieć nic wspólnego. Poprosi tylko najbliższych, by wycofali z policji zgłoszenie, o jej zaginięciu. - Naprawdę przyjechałam tylko was uspokoić. Ja jestem teraz inną osobą... - ogłosi. A gdy Michał pokaże jej ich córkę, powie sucho z obojętnym wzrokiem: "ja nie mam dziecka". Nie zgodzi się ze stwierdzeniem, że jest chora i nie pozwoli rodzinie wzywać pogotowia. - Nic mi nie dolega, mamo. Poza tym - nie zabiorą mnie bez mojej zgody. Naprawdę... Muszę już wracać - wyzna. Co się z nią działo, gdy była uznana za zaginioną? O tym widzowie dowiedzą się dopiero za jakiś czas. Na razie wiadomo tylko, że Milda nie zniknie już z ekranu, bo nowa aktorka zgodziła się związać z "Klanem" na dłużej.