Ważne słowa Lary Gessler o filmie Holland. Zamierza "pokopać głębiej" [PLOTEK EXCLUSIVE]

O filmie Agnieszki Holland mówią polskie i zagraniczne media. "Zielona granica" otrzymała Specjalną Nagrodą Jury na 80. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Co Lara Gessler uważa o produkcji?

Film, który znalazł się na językach całej Polski, został obejrzany w pierwszy weekend w kinach przez 137 435 widzów. O ogromnym sukcesie Holland śmiało mówią między innymi osoby z polskiego show-biznesu. W obsadzie jej najnowszego dzieła nie zabrakło znanych nazwisk. W filmie możemy zobaczyć między innymi Maję Ostaszewską, Piotra Stramowskiego czy Macieja Stuhra. Co o produkcji uważa z kolei Lara Gessler? Córka znanej restauratorki podzieliła się z nami swoim zdaniem. 

Zobacz wideo Lara Gessler stanowczo o projekcie Holland

Lara Gessler ma jasne zdanie na temat "Zielonej granicy". Dlatego wybierze się do kina

"Żyjemy w świecie, w którym potrzeba wielkiej wyobraźni i odwagi, żeby zmierzyć się z wszystkimi wyzwaniami współczesności. Rewolucja mediów społecznościowych, sztucznej inteligencji sprawiły, że coraz trudniej wybrzmieć czystemu głosowi. W moim odczuciu nie ma sensu zajmować się sztuką, jeśli nie walczy się właśnie o ten głos, jeśli nie walczy się o to, by zadawać pytania o tematy ważne, bolesne, czasami nierozwiązywalne, stawiające nas przed wyborami, nieraz bardzo dramatycznymi. Taką właśnie sytuacją jest dla mnie to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej" - tak o swojej najnowszej koncepcji mówiła reżyserka. Podczas eventu marki Tous postanowiliśmy zapytać się Lary Gessler, czy widziała "Zieloną granicę". Ta odpowiedziała nam: "Nie byłam, słyszałam, ale mam zamiar pójść". Córka znanej restauratorki następnie doprecyzowała:

Uważam, że kryzys humanitarny jest bardzo aktualnym tematem, ważnym i warto jest się nad nim zastanowić. Film jest zawsze dobrym pretekstem do tego, żeby pokopać głębiej.

Lara GesslerLara Gessler Fot. KAPiF

Ostaszewska broni "Zielonej granicy"

Aktorka postanowiła zaapelować w sprawie najnowszego filmu Holland, w którym sama wzięła udział. Wyraża sprzeciw krytyce, której podjęli się między innymi politycy. "Nie słuchajcie obrzydliwej, politycznej nagonki. Nie oglądajcie skradzionych, zmontowanych tendencyjnie i wyrwanych z kontekstu fragmentów. Ten film nie jest atakiem, jest głęboko ludzki. Pokazuje złożoność problemu i tragizm sytuacji, w której znaleźli się wszyscy uczestnicy tej historii. Daje szansę zrozumienia różnych perspektyw. I przede wszystkim jest za człowieczeństwem. Mówi o próbie, jaką wszyscy przechodzimy" - wyznała Ostaszewska na Instagramie. Więcej o tym przeczytacie tutaj.  Po zdjęcia dotyczące artykułu zapraszamy do galerii.

Więcej o: