Diana uchodziła za idealną matkę, która zawsze chciała jak najlepiej dla swoich dzieci. Choć chłopcy mieli w chwili jej śmierci zaledwie po kilkanaście lat, to księżna już wtedy myślała o ich przyszłych żonach. W obawie przed nagłą śmiercią Diana nagrała taśmy, w których zwraca się zarówno do żony Harry'ego, jak i Williama. Co im wyznała? Więcej zdjęć Diany znajdziesz w galerii na górze strony.
Filmy, na których Diana opowiadała o swoim małżeństwie, posłużyły jej biografowi, Andrew Mortonowi, do napisania książki "Diana: Her True Story". Oprócz kulis swojego małżeństwa Diana nagrała coś jeszcze. Specjalne filmy dla swoich synów, w których wita się z ich potencjalnymi żonami. "Nagranie, które usłyszałam, nie trwało długo. Dwie, może trzy minuty. Uderzyła mnie jej szczerość. Słychać to było w jej głosie. Mówiła prosto z serca (...). Nagranie zaczęło się od tego, że Diana dość surowym głosem powiedziała: Cześć, tu mama Williama. Witamy w firmie"- wyznała bliska osoba księżnej. "Przygotuj się na jednostronną pogawędkę. Zapewne nigdy się nie spotkałyśmy – choć chcę, żebyś wiedziała, że bardzo bym tego chciała. Wiem, że stałybyśmy się sobie bardzo bliskie, bo musisz być wyjątkowa. Gdybyś nie była, nie byłabyś żoną mojego Williama. Aby twoje małżeństwo przetrwało blask fleszy i naciski etykiety królewskiej, musisz wykazać się ogromną cierpliwością, nauczyć się kompromisów i odznaczać szczególnym zrozumieniem, zaufaniem oraz lojalnością. Oczywiście najważniejsza jest miłość, ale nad tym oboje musicie pracować. Każdego dnia" - powiedziała w dalszej części nagrania Diana. Bliscy księżnej wierzą, że Kate z pewnością słyszała tę wiadomość.
Dziś, 31 sierpnia mija dokładnie 26 lat od tragicznego wypadku, w którym zginęła księżna Diana. Auto, którym podróżowała, rozbiło się w nocy, w tunelu Pont de l’Alma, w Paryżu. Księżną niezwłocznie przewieziono do szpitala, niestety lekarzom nie udało jej się uratować. Książę William miał wówczas zaledwie 15 lat. Harry był trzy lata młodszy. ZOBACZ TEŻ: Rozwodem Diany i Karola żył cały świat. "Byliśmy we trójkę. A troje to tłum"