O zatrzymaniu Antoniego Królikowskiego nie przestaje się mówić. Sprawa idzie do przodu. Aktor został wezwany na przesłuchanie. Wkrótce będzie musiał złożyć zeznania na policji. Obecnie śledczy czekają na wyniki badań krwi, co może potrwać od dwóch do trzech tygodni. Ustalane jest także, czy w czasie prowadzenia pojazdu substancja miała inne parametry niż ta używana w celach leczniczych.
Kiedy wyniki badań trafią w ręce policji, Królikowski będzie musiał stawić się na komendzie.
Warto przypomnieć, że Królikowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy w trakcie prowadzenia pojazdu. Został poddany dwóm testom: na obecność alkoholu i narkotyków w organizmie. Jak się okazało, drugi był pozytywny. Aktor tłumaczył się tym, że dzień wcześniej zażywał leczniczą marihuanę, która pomaga mu w leczeniu stwardnienia rozsianego. Opublikował nawet oświadczenie w mediach społecznościowych. Pomimo tego sprawa trafiła do prokuratury. Antoni Królikowski będzie musiał wytłumaczyć się ze swojego czynu. Podczas składania zeznań nie będzie bronił się sam.
Jak donosi "Super Express", aktor zadbał już o obronę. Udało się ustalić, że podczas przesłuchania będzie go reprezentował prawnik, który specjalizuje się w sprawach dotyczących marihuany. Ponadto specjalista jest aktywistą, który działa na rzecz legalizacji THC. Ponoć na swoim koncie ma już kilka wygranych w podobnych sprawach. Teraz musi przekonać policjantów o niewinności Królikowskiego.
Za jazdę pod wpływem środków odurzających grozi mu kara od grzywny do nawet ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Ponadto głośna afera sprawiła, że wizerunek medialny Królikowskiego bardzo podupadł, co może postawić jego karierę aktorską pod znakiem zapytania.
ZOBACZ TEŻ: Syn Opozdy i Królikowskiego miał urodziny. Wiadomo, co Antek robił w tym czasie