Miliarder pokazał pierścień Putinowi podczas Super Bowl. Już go nie odzyskał. "Wsunął do kieszeni i wyszedł"

Super Bowl to nie tylko wydarzenie sportowe, ale przede wszystkim wielka sława. Pierścienie miliarderów są idealne do kradzieży. O tym dosadnie przekonał się Robert Kraft, którego kosztowna błyskotka zniknęła na palcu Władmira Putina.

W sportach Ameryki Północnej to pierścień, a nie medal, stanowi symbol zwycięstwa. Najbardziej znane pierścienie mistrzowskie przyznawane są m.in. po Super Bowl. Jednym z posiadaczy prestiżowej nagrody był Robert Kraft, 81-letni właściciel drużyny New England Patriots. Niestety już nim jest. Po tym, jak pokazał go Putinowi, nigdy nie udało mu się go odzyskać.

Zobacz wideo Super Bowl. Klaudia Antos wystąpiła z Jennifer Lopez. Pokazała, co działo się za kulisami

Super Bowl. Historia pierścienia 

Co stało się z pierścieniem Super Bowl, który skradziono? Niestety, to dość ponura historia, a jej bohaterem jest Władimir Putin. Generalnie jesteśmy świadomi nieszablonowych zachowań Putina, ale Kraft niczego wtedy nie podejrzewał.

Czasami zdarzają się dziwaczne rzeczy, a dla głowy państwa zwykła kradzież klejnotu miliardera jest z pewnością jednym z tych surrealistycznych wydarzeń - napisano wówczas w amerykańskim magazynie "Newsweek".

Przy okazji podróży do Rosji prezydenta USA George'a W. Busha stało się coś nie do pomyślenia. Prezydent w celu poprawienia stosunków handlowych nie podróżował sam. Zabrał ze sobą biznesmenów m.in. Ruperta Murdoch'a czy Roberta Krafta, który jest właścicielem Gillette Stadium w Foxborough, New England Patriots oraz New England Revolution. W trakcie wizyty na palcu Krafta błyszczał jeden z droższych pierścieni Super Bowl, warty około 25 tysięcy dolarów. W pałacu pod Petersburgiem, dla rozbawienia wszystkich obecnych, miliarder wsunął pierścień na palec rosyjskiego przywódcy, a ten niemal od razu zakochał się w biżuterii wysadzanej 124 diamentami.

Mógłbym tym pierścieniem zatłuc kogoś na śmierć - miał zażartować Władimir Putin.

Wtedy miliarder zaobserwował coś dziwnego.

Ponownie sięgnąłem po pierścień, ale Putin wsunął go do kieszeni i wyszedł z sali, flankowany przez trzech ludzi KGB - zrelacjonował Kraft.

81-latek zwrócił się o pomoc do prezydenta Busha, ale ten poprosił biznesmena, by w interesie stosunków rosyjsko-amerykańskich oświadczył, że pierścień jest "prezentem dla Putina". Miliarder ugiął się pod presją rządu, milczał nawet podczas prezydentury Baracka Obamy. Po latach cierpliwość mu się jednak skończyła i wyznał, że jest emocjonalnie związany z pierścieniem, na którym jest wygrawerowane jego imię.

Po Obamie przyszła pora na Donalada Trumpa. Podczas kolacji w 2017 roku właściciel New England Patriots mógł w końcu mieć nadzieję na odzyskanie pierścienia, wszystko za sprawą dobrych relacji Trumpa z Putinem. Dzięki temu prawie doszło do wymiany pierścieni u Krafta, który chciał wykonać dodatkowy pierścień dla rosyjskiego przywódcy. Trump twierdził, że podczas najbliższego spotkania będzie możliwość wymiany biżuterii. Pomysł wydawał się być dobry, niestety nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Putin wciąż wierzył w wersję prezentową. Pierścień nie wrócił do właściciela. CNN podało, że pierścień Super Bowl jest wystawiony w bibliotece Kremla w Moskwie, wśród innych państwowych prezentów.

Więcej o: