Telewizja Polsat obchodziła swoje 30-lecie z należytym rozmachem. Na gali z tej okazji nie zabrakło najbardziej znanych gwiazd związanych ze stacją. Na scenie zobaczyliśmy m.in. Marylę Rodowicz, która wystąpiła w duecie z Piotrem Cugowskim. Pod koniec występu miała powiedzieć coś do publiczności. Wokalistka po odśpiewaniu utworu zorientowała się jednak, że jej mikrofon został wyłączony.
Rodowicz i Cugowski zaśpiewali utwór z repertuaru wokalistki "Niech żyje bal". Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. Piosenkarka miała zamiar powiedzieć kilka słów ze sceny, jednakże wyłączono jej mikrofon - mimo wcześniejszych ustaleń z produkcją. Piosenkarka wyznała na Instagramie, że było jej zwyczajnie przykro.
Chciałam jeszcze na końcu podziękować Polsatowi za 30 lat, bo to niezapomniane sylwestry oraz piękne przyjaźnie, ale mi wyłączono mikrofon. Musiałam wyglądać dziwacznie - stałam i machałam rękoma: "Halo, chciałam coś powiedzieć!". W końcu jednak zeszłam ze sceny. Przykro mi. Dodam, że na próbie było ustalone, że chcę podziękować - żali się Rodowicz.
Na gali z okazji 30-lecja stacji Polsat nie brakowało niespodzianek. Na scenie pojawiła się również Doda, która przyleciała na wydarzenie prosto ze swoich wakacji w Azji. Wokalistka wystąpiła w duecie z Grzegorzem Hyżym. Na czerwonym dywanie zaś wiele gwiazd zaprezentowało oryginalne kreacje. Aby je zobaczyć, wejdźcie tutaj.
Zobacz też: Drożyzna dopadła nawet Marylę Rodowicz. Gwiazda wyznała, jakie ma opłaty