Agata Młynarska nie dostała zaproszenia na galę 30-lecia Polsatu. Zwróciła się do prezesa stacji

6 grudnia odbyła się gala jubileuszowa 30-lecia stacji Polsat. Udział w wydarzeniu wzięło wiele gwiazd, jednak nie wszystkie. Agata Młynarska nie została zaproszona. Zabrała głos.

We wtorek 6 grudnia odbyła się gala z okazji 30-lecia Polsatu. Komercyjny nadawca świętował z wielką pompą w Teatrze Wielkim w Warszawie. Na uroczystości pojawiły się obecne gwiazdy stacji i ulubieńcy widzów sprzed lat. Nie zabrakło więc m.in. Zygmunta Chajzera, Maryli Rodowicz, Ewy Wachowicz, a także Krzysztofa Ibisza, Izabeli Janachowskiej, Dody oraz Julii Wieniawy czy Wiktorii Gąsiewskiej, która przyszła z nowym partnerem. Jednak nie wszyscy dostali zaproszenie. Na liście gości zabrakło Agaty Młynarskiej. Dziennikarka skomentowała to na Instagramie i zwróciła się do prezesa stacji.

Zobacz wideo Doda zaśpiewa z Marylą na sylwestrze. "Dwie queen na scenie"

Agata Młynarska ubolewała nad brakiem zaproszenia na galę Polsatu. Zwróciła się do Zygmunta Solorza-Żaka

Agata Młynarska w latach 2006-2013 była jedną z głównych prezenterek stacji Polsat. W 2016 roku rozpoczęła współpracę z grupą Discovery Networks, którą później przejęła Grupa TVN. Jeszcze 10 lat temu świętowała sukcesy u boku prezesa Polsatu, jednak w tym roku nie została zaproszona. Dziennikarka 6 grudnia opublikowała na Instagramie zdjęcie przedstawiające archiwalną fotografię swoją i Solorza-Żaka, wykonaną podczas gali 20-lecia stacji. Jak się okazuje, prezenterka nie ma żalu do prezesa, że tegoroczną imprezę ogląda na ekranie laptopa, jest mu wdzięczna, ponieważ 10 lat temu na imprezie poznała przyszłego męża.

10 lat temu, podczas jubileuszowej gali 20-lecia Polsatu, stojąc na scenie Teatru Wielkiego, wypatrywałam pana Przemysława. Odnalazł mnie podczas krojenia urodzinowego tortu u boku prezesa Zbigniewa Solorza. Przyszedł po mnie, wziął za rękę i tak razem idziemy już przez te 10 lat. W stronę Polsatu patrzę z sentymentem i wdzięcznością. Wszak to właśnie dzięki Polsatowi mogłam rozwijać swoje zawodowe ambicje, współtworzyć największe koncerty, festiwale, programy. Uczyć się fachu na nowym, nieznanym komercyjnym gruncie. No i poznałam mojego przyszłego męża.

Młynarska podziękowała prezesowi oraz dziennikarzom, którzy pracują w stacji. Wyznała, że choć pracuje w konkurencyjnej stacji, to wciąż patrzy z sentymentem na dawne lata w Polsacie. Wspomniała także o Krzysztofie Ibiszu i jego wiecznie młodym wyglądzie.

Dziękuję panie prezesie za to, co w ten jubileuszowy wieczór szepnąłeś mi do ucha. Polsatowi, koleżankom i kolegom życzę sukcesów, a panu prezesowi dużo zdrowia i siły. To prawda - jest pan marzycielem i niech nie przestaje pan nim być. Szkoda, że nie możemy dzielić z panem osobiście radości z tego jubileuszu. Może dostaniemy zaproszenie na 40-lecie. Przecież my w tv stajemy się coraz młodsi, a [Krzysztof - przyp. red.] Ibisz niezmiennie w tej dziedzinie wyznacza trendy. I choć pracuję w konkurencji, nie zapominam o tym, gdzie dostawałam w życiu szansę i kto we mnie uwierzył. Tego się nie zapomina. Dziękuję.
 

Dziennikarka wyraziła chęć pojawienia się na kolejnej gali z okazji 40-lecia stacji. Ciekawe, czy wtedy dostanie zaproszenie.

Więcej o: