• Link został skopiowany

Mama Pauliny Smaszcz źle znosi negatywne komentarze skierowane w jej córkę. "Płacze, jest zrozpaczona"

Paulina Smaszcz w głośnej rozmowie z Anną Zejdler między innymi obraziła Izabelę Janachowską i Iwonę Pavlović. Przyznała, że nie przejmuje się ogromną liczbą negatywnych komentarzy skierowanych w jej stronę, ale mama bizneswomam na inne podejście.
Mama Pauliny Smaszcz jest zrozpaczona ilością negatywnych komentarzy skierowanych w jej córkę
Fot. Kapif/ Instagram/ paulina.smaszcz

Paulina Smaszcz za sprawą ostrych wypowiedzi wdała się w kilka medialnych konfliktów. W podcaście Anny Zejdler "Porażka, czyli sukces" nawiązała do Izabeli Janachowskiej twierdząc, że ta "strzeliła sobie dzidziusia z milionerem". Prowadząca "Taniec z Gwiazdami" nie zamierzała milczeć i odpowiedziała Smaszcz w instagramowym poście. Zareagował również jej mąż. Krzysztof Jabłoński zagroził sądem samozwańczej "kobiecie petardzie", zarzucił jej kłamstwo i dodał, że oczekuje sprostowania. Doktor nauk społecznych także podjęła działania prawne i zaapelowała do krytykujących ją osób. Jak się okazało, jej mama bardzo przejmuje się medialną burzą, w którą zamieszana jest jej córka. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulina Smaszcz pracowała z Maciejem Kurzajewskim w TVP. Tak wtedy wyglądała. Miała zupełnie inną fryzurę

Zobacz wideo Paulina Smaszcz wspomina małżeństwo z Kurzajewskim. „Zawsze zarabiałam swoje pieniądze"

Mama Pauliny Smaszcz jest zrozpaczona ilością negatywnych komentarzy skierowanych w jej córkę

Doktor nauk społecznych w podcaście Anny Zejdler "Porażka, czyli sukces" wyjawiła, że nie obchodzą ją negatywne opinie internautów, jednak jej mama jest załamana ilością hejtu, z jakim przyszło jej się zmierzyć. Przy okazji dodała, że Zofia Smaszcz ma bardzo dobre relacje z Maciejem Kurzajewskim. Wydaje się jednak, że prezenter w medialnej aferze, którą rozpętała jego była żona, wspiera Izabelę Janachowską, czemu dał wyraz, reagując na jej list otarty w mediach społecznościowych.

Moja mama płacze, bo jest zrozpaczona tymi komentarzami. Mówi: dziecko, po co ci to? Tym bardziej że moja mama bardzo lubi Maćka i w ogóle ma też z nim bardzo dobre relacje. Ja mówię: mamo, ja nie powiedziałam o nikim niczego złego. Nie użyłam żadnych przymiotników, które by były wulgarne, agresywne, które by kogoś deprecjonowały. Powiedziałam prawdę. To wszystko - powiedziała specjalistka od PR-u Zejdler.

ZOBACZ: Paulina Smaszcz pokazała piękną mamę. "Królowa Zofia". Na nią zawsze może liczyć

Paulina Smaszcz zawsze może liczyć na mamę, ale nie ukrywała, że ta się o nią martwi i przejmuje się opiniami osób, które krytykują jej córkę. Doktor nauk społecznych jeszcze raz podkreśliła, że liczy się z opinią jedynie bliskich jej osób. 

Mama wiesz, jest 70-latką, która chciałaby mieć już spokojne życie, aczkolwiek jest taką rześką staruszką. Jej się też gęba nie zamyka i po prostu jest taka bardzo energetyczna i energiczna, ale jest zrozpaczona tymi komentarzami. Ona jest z pokolenia PRL-u i mówi: a co ludzie powiedzą? Ja mówię: mamo, jacy ludzie? Dla mnie jesteś ważna. Ty, Franek, Julek i trzech moich przyjaciół - dodała.
Więcej o: