Od kilku tygodni w polskich mediach niezwykle głośno jest o Paulinie Smaszcz, po tym, jak upubliczniła związek Macieja Kurzajewskiego z koleżanką z "Pytania na śniadanie" Katarzyną Cichopek. Prowadząca szkolenia doktor nauk społecznych zaczęła też opowiadać głośno o nowej relacji byłego męża i prać publicznie brudy, co skrytykowała m.in. Izabela Janachowska. Smaszcz postanowiła uderzyć więc również w ekspertkę ślubną, komentując w podcaście Anny Zejdler, m.in. że Janachowska "strzeliła sobie dzidziusia z milionerem". Słowa byłej żony Kurzajewskiego mocno zabolały prowadzącą "Taniec z Gwiazdami", która odpowiedziała na nie w instagramowym poście. Kilka polskich gwiazd stanęło murem za Izabelą Janachowską, a byłą tancerkę poparli m.in. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski.
W opublikowanym na Instagramie liście otwartym Izabela Janachowska wytknęła Paulinie Smaszcz, że rozpowiada kłamstwa na jej temat i zarzuciła jej mizoginię. Zaznaczyła, że Krzysztofa Jabłońskiego, którego żoną jest od dziesięciu lat, poznała trzy lata po tym, gdy rozwiódł się z poprzednią partnerką i nie rozbiła ich małżeństwa. Dodała także, że "nie strzeliła z nim dziecka", a ich syn narodził się z miłości po wielu latach starań. Ujawniła także, że "kobieta petarda", jak określa się Smaszcz, chciała zaangażować ją do swojego projektu i pytała ślubną ekspertkę, czy nie mogłaby jej poznać z którymś z kolegów męża.
Jak można było się spodziewać, wpis Janachowskiej był szeroko komentowany, a w aferę włączyły się także inne gwiazdy. Ślubną ekspertkę poparły m.in. Joanna Koroniewska i Maja Bohosiewicz, a także Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, którzy pod postem zostawili polubienia. Nietrudno było domyślać się, że prowadzący "Pytania na śniadanie" nie będą stać po stronie Pauliny Smaszcz, jednak fakt, że Cichopek i Kurzajewski, którzy przez długi czas ukrywali swój związek, teraz publicznie angażują się w aferę, jest mimo wszystko dość zaskakujący.
"Kobieta petarda" dość szybko odbiła piłeczkę i zarzuciła Janachowskiej, że ta "roluje finansowo" męża i nie doszła do niczego sama. Napisała również, że ślubna ekspertka "nie dorasta do pięt" poprzedniej żonie Jabłońskiego.