Piotr Fronczewski bardzo wcześnie rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem, a na początku lat 80. przybrał sceniczny pseudonim i wcielił się we Franka Kimono. Fronczewski po 37 latach powrócił do kultowego utworu "King Bruce Lee Karate Mistrz" i nagrał remake z Popkiem.
Na początku roku pojawiła się informacja, że Piotr Fronczewski ma problemy ze zdrowiem. Aktor od lat cierpi na napadowe migotanie przedsionków. Musiał poddać się również skomplikowanej operacji biodra. Wygląda jednak na to, że Piotr wrócił już do formy. W wielkim stylu pojawił się ubrany w kimono do karate i czarny pas w teledysku do piosenki "King Bruce Lee". Utwór powstał we współpracy z Popkiem i jest on odświeżoną wersją hitu Fronczewskiego sprzed 37 lat.
Franek Kimono jest muzycznym alter ego Fronczewskiego. Jako formę ekspresji wokalnej stosuje on melodeklamację. Powrót do lat 80. nigdy nie zapowiadał się lepiej. Teledysk do tej pory obejrzało ponad 70 tysięcy internautów.
To już oficjalnie ! Popek / Franek Kimono / Claysteer - King Bruce Lee - napisał raper.
Internauci nie ukrywali, że są kompletnie zaskoczeni i nie spodziewali się takiej współpracy. Zgodnie przyznali, że Piotr Fronczewski jako Franek Kimono jest prawdziwą legendą.
Franek Kimono wraca do gry.
Fronczewski to taki polski De Niro.
Będzie hit - pisali w komentarzach fani
Piotr Fronczewski jako Franek Kimono wydał dwa albumy: "Franek Kimono" oraz "Na Progu Raju". Aktor w swoim hicie z lat 80. "King Bruce Lee Karate Mistrz" wpisał się w modę na sztuki walki, którą zapoczątkował film z Brucem Lee w roli głównej: "Wejście smoka".
Jak Wam się podoba?