• Link został skopiowany

Urszula Dudziak komentuje aferę z błyskawicą w finale "Voice of Poland". Kurskiemu i spółce trudno będzie z tym dyskutować

Urszula Dudziak wystąpiła w TVP z symbolem Strajku Kobiet. Musiała go zdjąć. Teraz odniosła się do sytuacji.
Jacek Kurski, Urszula Dudziak
KAPiF

5 grudnia telewizyjna dwójka wyemitowała finał 11. edycji "The Voice of Poland". Choć najwięcej zainteresowania powinien przyciągać niezwykle utalentowany zwycięzca show (Krystian Ochman), uwagę widzów przykuła kontrowersyjna sprawa z błyskawicą Urszuli Dudziak w roli głównej. Artystka wystąpiła na scenie z symbolem Strajku Kobiet, co nie spodobało się szefostwu TVP (Jacek Kurski był na miejscu). Po chwili została zmuszona odpiąć złotą błyskawicę od paska i po zejściu z anteny fotoreporterom pozowała w niepełnej stylizacji. Teraz gwiazda odniosła się do całego zamieszania.

Urszula Dudziak komentuje zamieszanie wokół złotej błyskawicy

Niedługo po zakończeniu finału muzycznego show dwójki, na instagramowej relacji jednej z jego trenerek pojawił się krótki komentarz. Urszula Dudziak odniosła się do sprawy ze złotą błyskawicą.

Błyskawice były mi bliskie już w 2003 roku, kiedy wydałam płytę "Wszystko gra" - napisała pod zdjęciem ozdobionej piorunami okładki wspomnianego albumu.
Urszula Dudziak komentuje aferę z błyskawicą
Urszula Dudziak komentuje aferę z błyskawicąscreen IS

Jedno jest pewne, wokalistka jazzowa naraziła się władzom stacji, więc z niecierpliwością czekamy na informacje, czy pojawi się w kolejnej odsłonie "The Voice of Poland".

Środowisko Prawa i Sprawiedliwości jest oburzone faktem, że część Polaków zaczęła nosić znak Strajku Kobiet - tak, zwykły symbol burzy, który w przedszkolach dzieci rysują w formie tzw. szlaczków. Jarosław Kaczyński grzmiał nawet z sejmowej mównicy, twierdząc, że owe błyskawice to znaki hitlerowskich nazistów.

Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie.
 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: