Paweł Deląg i Dominika Kulczyk mieli się ku sobie już kilka lat temu. Aktor wówczas systematycznie spotykał się z milionerką, jednak ich uczucie nie przezwyciężyło różnic, które wynikały z odmiennej wizji przyszłości. Okazuje się, że para nie straciła kontaktu na dobre. W piątkowy wieczór, 19 czerwca, fotoreporterzy przyłapali ich na wspólnej przejażdżce po centrum stolicy. Po warszawskiej Starówce mknęli elektrycznymi hulajnogami i przystanęli, by wsłuchać się w muzykę wykonywaną przez ulicznego grajka. Właśnie w tym romantycznym momencie nie szczędzili sobie wzajemnych czułości i pocałunków. Paweł Deląg zabrał głos w tej sprawie i postanowił wytłumaczyć się z randki.
"Super Express" dotarł do samego zainteresowanego i poprosił Pawła Deląga o komentarz w sprawie przyłapania go przez fotoreporterów na randce z Dominiką Kulczyk. Aktor udzielił wyjaśnień i podkreślił, że z popularną milionerką wspierają inicjatywę wspólnego znajomego. Czyżby właśnie ten fakt sprawił, że ich drogi na nowo się splotły? Póki co Deląg nazwał relację z Kulczyk jedynie "przyjaźnią".
Byliśmy razem na imprezie, która polegała na przeczytaniu fragmentu książki, bo zbliża się premiera książki jednego z naszych przyjaciół. Użyliśmy potem ekologicznego środka lokomocji. Można powiedzieć tak: stara przyjaźń nie rdzewieje - tłumaczył Paweł.
W przytoczonym przez aktora przysłowiu częściej występuje słowo "miłość" niż "przyjaźń", dlatego w tłumaczeniach dla tabloidu można zauważyć ostrożność w nazywaniu relacji z jedną z najbogatszych Polek. Gwiazdor ewidentnie ma słabość do pięknych i mądrych kobiet, którymi otacza się na co dzień.
Myślicie, że randka Pawła Deląga i Dominiki Kulczyk jest początkiem ich wspólnej drogi życiowej? Trzymamy kciuki!