"Afryka Express" zadebiutowała na naszych ekranach 6 września. W nowej edycji show TVN uczestnicy udali się do tytułowej Afryki, gdzie wyruszyli w wyścig z czasem. W drugim odcinku programu 13 września mogliśmy zobaczyć, jak rywalizacja pomiędzy nimi się rozkręca. Co dokładnie się działo?
Na początku odcinka pary uczestników musiały znaleźć transport, by dojechać do wyznaczonej przez produkcję szkoły. Właśnie tam musieli nauczyć się wraz z dziećmi dziesięciu nazw zwierząt w języku suahili. Części z duetów poszło lepiej, a innym gorzej. Po wykonanym zadaniu udało im się otrzymać koperty, w których poinformowano, że para, która nie dotrze do celu na czas - zostanie od razu wyeliminowana. Emocje poniosły później z tego powodu uczestników przede wszystkim podczas podróży i łapania stopa. Do mocnej wymiany zdań zaszło m.in. między Nikodemem Rozbickim,Edytą Zając i Michałem Mikołajczakiem, którzy w tym samym miejscu szukali transportu.
Ostatecznie jako pierwsi do celu, w którym czekała na uczestników Izabella Krzan dotarli Tomasz Iwan i Karolina Woźniak. Jako nagrodę nie musieli tego wieczoru szukać sobie noclegu. Chwilę po nich na mecie stawili się również Wiktoria Gąsiewska z bratem, Izu Ugonoh z żoną, Nikodem Rozbicki z przyjacielem oraz Edyta Zając i Michał Mikołajczak. Parą, która dotarła jako ostatnia i odpadła z programu okazali się Katarzyna Niezgoda z mężem Pawłem. Tuż przed nimi wyścig udało się dokończyć Ewie Gawryluk i jej mężowi.
Gdy produkcja ogłosiła w mediach społecznościowych, że Niezgoda oraz jej mąż odpali, w komentarzach pojawiły się pierwsze wpisy widzów. Nie kryli, że żałują, iż akurat ten duet odpadła tak szybko z show. "Przykre. Bardzo pozytywna para...", "Szkoda, że tak szybko zakończyli przygodę. Katarzyna i Paweł byli świetną parą!", "Najsympatyczniejsza para, wielka szkoda" - mogliśmy przeczytać pośród komentarzy internautów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!