W ostatnim odcinku programu "Nasz nowy dom" ekipa ruszyła na pomoc rodzinie z Ćmielowa. Tym razem bohaterami serii zostało małżeństwo Dominiki i Jarosława. Para długo walczyła o to, aby stworzyć dla siebie i córki bezpieczny dom. W końcu kupili wymarzone lokum, ale okazało się, że budynek jest położony na wilgotnym gruncie i rodzina nie mogła w nim zamieszkać. Po kilku miesiącach intensywnego remontu rodzina mogli przeprowadzić się do domu. Nikt się nie spodziewał, że niedługo potem dosięgnie ich kolejna tragedia. Podczas jednej z letnich nawałnic ich dom został zalany. I tak rodzina została bez miejsca do mieszkania, pieniędzy i z ogromnymi długami. Widzowie show zgodnie przyznali, że tym razem uczestnicy słusznie znaleźli się w programie. Zupełnie odmienne zdanie mieli po emisji przedostatniego odcinka. Na tym nie koniec. W programie doszło także do ostrej wymiany zdań ekspertów.
Po emisji odcinka w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy od widzów programu "Nasz nowy dom". Fani programu byli pod ogromnym wrażeniem rodziny Dominiki i Jarka. Podkreślili, że właśnie takim ludziom w programie należy pomagać. Widzowie niezbyt przychylnie odnieśli się do rodziny z poprzedniego odcinka serii, gdzie uznano, że pomoc programowej ekipy nie była im potrzebna, bo sami niewiele dawali od siebie, aby zmienić swoją sytuację. "Komuś ewidentnie nie chce się pracować", "Ale na tatuaże i paznokcie jest kasa, a na remont nie ma, to jest patologia, bo najważniejsze, żeby się pokazać tzn. tatuaże, ubrania, włosy i paznokcie, a w domu syf" - pisano w komentarzach. Tym razem rodzina zaskarbiła sobie sympatię widzów, którzy uznali, że pomoc była im potrzebna. "Takim ludziom się należało", "Super rodzina. Takim ludziom warto pomagać. Życzę szczęścia w nowym domu", "Takim ludziom, którzy przeszli tragedię dwukrotnie, należy się pomoc", "Tylko więcej takich rodzin w tym programie" - czytamy w komentarzach.
Praca w ekipie programu "Nasz nowy dom" jest bardzo wymagająca i często jest to działanie pod ogromną presją. Czas jest ograniczony, a fani programu oczekują jak najlepszych rezultatów. Widzowie ostatniego odcinka show byli świadkami ostrej wymiany zdań między szefem budowy Przemkiem Oślakiem a architektem Maciejem Pertkiewiczem, któremu nie odpowiadała długość tarasu. - Strasznie to wygląda (...). Ekipa Przemka tak skupiła się na wnętrzu domu, że chyba trochę zapomniała o tym, co się dzieje na zewnątrz, no bo tu jest armagedon (…). Tu jest jedna rzecz, która chyba nie wyszła do końca tak, jak żeśmy planowali. Umawialiśmy się, że taras będzie do końca budynku (…) Trzeba było mi powiedzieć - stwierdził architekt. Szef budowy nie pozostał mu dłużny i natychmiast pośpieszył ze swoją litanią pretensji. - No to trzeba było tutaj być. Miałeś myć ściany i gdzie byłeś? Jeździsz na jakieś zakupy, a lampy nie ma, tego nie ma. A do roboty to be. (...) Obiecałeś pierwszy dzień tak samo, jak ci powiedziałem, że będzie taras większy, tak samo obiecałeś, że przyjedziesz i umyjesz całą ścianę - podsumował. Przemysław Oślak. Po chwilowym spięciu panowanie w końcu doszli do porozumienia i rodzina z Ćmielowa zyskała nowy, piękny dom. Jak wyglądało ich lokum po remoncie? Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Polski pisarz został przyłapany na okradaniu klientów sklepu na Islandii. Wydał oświadczenie
Cichopek chciała ściągnąć syna na ślub. Hakiel zdradził, dlaczego Adam się nie pojawił. "Próbowała robić podchody"
Królikowski na rozprawie rozwodowej. A Opozda? Tego nikt się nie spodziewał
Doda ostro o związku Kaczorowskiej i Rogacewicza. "Będzie bardzo przez to cierpiała"
"Top Model" w ogniu krytyki. Widzowie rozwścieczeni po ostatnim odcinku
Marta Nawrocka ma 39 lat i formalnie jest na emeryturze. "Wiem, jak to brzmi"
t.A.T.u. wróciły i znowu całowały się na scenie. Ekspert wprost, czy coś im za to grozi w Rosji
Czesał Nawrocką na okładkę magazynu. Takie ma teraz zdanie o pierwszej damie
Druzgocące wieści. Nie żyje raper Pono. Słowa Sokoła przejmują