Kilka tygodni po finale "Mam talent!" w sieci rozpętała się prawdziwa burza. Wszystko za sprawą tiktokerki, która postanowiła opowiedzieć prawdę o swoim udziale w programie. Gitarzystka z Krakowa podzieliła się smutnymi doświadczeniami z castingów. W wideo opowiedziała m.in. o tym, jak potraktowała ją produkcja i jurorzy. Na materiał dosyć szybko zareagowała prowadząca najnowszej edycji, Agnieszka Woźniak-Starak. W tym roku na fotelach obok Agnieszki Chylińskiej zasiedli Julia Wieniawa i Marcin Prokop. Sprawdźcie, jak wyglądali przy jednym stole. Zdjęcia znajdziecie w galerii na górze strony.
W zamieszczonym nagraniu uczestniczka castingów podkreśliła, że udział w eliminacjach "zniszczył jej zdrowie psychiczne". Gitarzystka dostała od produkcji informację, że jurorzy chcą posłuchać, jak wypada na żywo i pojawiła się na castingu w grudniu 2023 roku. Wszystko miało się układać naprawdę bardzo dobrze do czasu, aż nie stanęła na scenie. - Podczas mojego występu widownia od razu zaczęła klaskać, po czym słyszę trzy kliknięcia, nagle podkład się urywa, ja patrzę na widownię zdziwiona, widownia na mnie patrzy zdziwiona… a potem od razu zaczął się bezpodstawny hejt ze strony jurorów, którzy nie dali mi nawet powiedzieć ani słowa o moim występie - tłumaczyła. - Ja po tym castingu nie mogłam się pozbierać przez ponad pół roku. Moje chęci do życia totalnie gdzieś padły, był to dla mnie bardzo ciężki czas i tak naprawdę ciągnie się ta trauma aż do dzisiaj. Najgorsze jest to, że do końca emisji musiałam milczeć i nie mogłam nikomu powiedzieć o swoim cierpieniu, nawet własnej rodzinie - dodała.
Prowadząca program udzieliła komentarza portalowi Kozaczek.pl. "Podejrzewam, że ta pewna tiktokerka bardzo chce zaistnieć, bo nie słyszałam większej bzdury. Jury podczas castingów spędza kilka godzin za stołem, oceniając jeden występ za drugim, my obserwujemy wszystko stojąc w kulisach, wszystko jest rejestrowane przez kamery. Nawet gdyby bardzo chcieli kogoś obśmiać za plecami, w co szczerze wątpię, to nie mieliby na to czasu ani przestrzeni" - tłumaczyła. Później prezenterka podkreśliła, jak dużo czasu jurorzy muszą poświęcić poszczególnym uczestnikom. "Wszyscy bywamy zmęczeni, ale opowiadanie, że jury kogoś wyśmiewało, że był jakiś hejt, jest naprawdę słabe. W zasadzie nawet nie powinnam tego komentować, bo szkoda energii" - podsumowała. ZOBACZ TEŻ: Nie żyje 32-letnia półfinalistka "Mam talent!". Dzień przed śmiercią zdiagnozowano u niej raka
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Emocjonalna reakcja Weroniki w finale "Rolnik szuka żony". "Ciężko się to ogląda"
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Sidney Polak po 35 latach odchodzi z T.Love. Zespół wydał oświadczenie
Rzadko można ich spotkać. Tak Pawlicki i Więdłocha wyglądali po opuszczeniu studia TVN
Zborowska pokazała, jak udekorowała choinkę. Jeden szczegół chwyta za serce
Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przemówił po finale. Mocny wpis zniknął po kilku minutach
Krystyna Janda mieszka w stuletnim dworku. Przepiękna willa skrywa mroczną historię
Pela przerwał milczenie po rozwodzie. Mówi wprost, jak wygląda jego nowe życie