"Mam talent!" to popularny telewizyjny program. Show jest emitowany w wielu miejscach na świecie. W produkcji występują utalentowani uczestnicy, którzy prezentują różnego rodzaju umiejętności. Niektóre z nich wymagają lat treningów. Idealnym przykładem jest grupa Ssaulabi. Zespół prezentował koreańskie sztuki walki. W trakcie występu doszło jednak do niebezpiecznej sytuacji. Jeden z członków musiał zostać przewieziony do szpitala.
Zespół Ssaulabi wystąpił w 17. edycji programu "Mam talent". Członkowie w brytyjskim programie pokazali swoje umiejętności w sztukach walki. Niestety, w show na żywo doszło do dramatycznego momentu. Jeden z uczestników podczas pokazu zderzył się z drugim w powietrzu. Mężczyzna z bólem opuścił scenę. Jurorka Alesha Dixon była przerażona. Wyraziła nadzieję, że z uczestnikiem będzie wszystko w porządku. Sam zespół nie zabrał głosu w sprawie stanu zdrowia mężczyzny. Wiadomo jednak, że poszkodowany został przewieziony karetką do szpitala. Fani byli zdruzgotani. "Czy jeden z wykonawców złamał nogę? Wyglądało to poważnie", "To jest prawdziwy talent... A na dodatek jeden uczestnik zszedł ze sceny i zrobił sobie krzywdę" - pisali zatroskani widzowie w serwisie X. Po więcej zdjęć z występu w brytyjskim "Mam talent!" zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Wpadki w programie "Mam talent!" stały się już normą. Niekiedy tego typu sytuacje mogą być jednak niebezpieczne. Jakiś czas temu na scenie wystąpił zespół Diversity, który tańczył do słynnego utworu "We Are Family". Wówczas doszło do nieprzyjemnego incydentu. Na scenę niespodziewanie wbiegli prowadzący - Ant McPartlin oraz Declan Donnellly. Pierwszy z nich niefortunnie się poślizgnął i przewrócił. Zespół od razu rzucił się do pomocy. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. - Myślałem, że w tym czasie popuściłem w spodnie. Ale nic się nie stało, możemy kontynuować" - powiedział na wizji Ant. ZOBACZ TEŻ: Skandal w "Mam talent!". Naprawdę to pokazali? Widzowie złożyli już ponad 300 skarg na program. Są oburzeni