"Mam talent!". Jurorka zaliczyła wpadkę na oczach milionów. Po latach wyznała, że to była ustawka

W brytyjskiej edycji popularnego programu "Mam talent!" doszło do małej wpadki. Podczas emisji na żywo jurorka Amanda Holden "przez przypadek" odsłoniła za dużo ciała. Fanka odważnych i oryginalnych kreacji postanowiła skomentować sytuację.
Amanda Holden w brytyjskiej edycji 'Mam talent'
Źródło: instagram.com/bgt/

Jednym z popularniejszych i lubianych przez widzów programów jest znany niemal wszystkim "Mam talent!". Emocje sięgają zenitu jeszcze na etapie castingów, jednak to właśnie podczas finału robi się naprawdę gorąco. W emitowanych na żywo odcinkach końcowych zaobserwować możemy nie tylko tremę artystów, ale także reakcje widowni czy zachowania jury. Wówczas przed kamerą nic się nie ukryje.

Zobacz wideo Marcin Prokop: Kliment jako juror wniósł do "Mam talent!" dużo świeżości. Jest człowiekiem nieobliczalnym

Jurorka brytyjskiego "Mam talent!" zaliczyła wpadkę w programie na żywo

Urokiem programów emitowanych na żywo jest ukazanie emocji uczestników, jury i widowni. Przed kamerą trudni ukryć pewnego rodzaju mankamenty. Materiał nie przechodzi montażu, więc dany moment jest wyjątkowo istotny. Nie da się jednak uniknąć małych wpadek. Doskonale wie o tym jurorka brytyjskiego "Mam talent!". Amanda Holden zasiada w jury od początku istnienia programu. Aktorka znana jest szczególnie z odważnych i pomysłowych kreacji. W finale edycji z 2013 roku pojawiła się w eleganckiej sukni z głębokim dekoltem. Specyficzny look przyczynił się do wpadki, którą uchwyciła kamera.

Po występie 11-letniej uczestniczki, jurorka w emocjach podniosła rękę, przez co odsłoniła za dużo ciała, bowiem z głębokiego dekoltu "wyskoczyła" jej pierś. Amanda sprawiała wrażenie, że nie zauważyła incydentu, jednak po chwili miała zorientować się, że padła gafa. Pozostali jurorzy nie zwrócili uwagi na sytuację, a tych zaledwie kilka sekund przeszło już do historii programu.

 

Amanda Holden o wpadce sprzed lat: "Nie miałam pojęcia, że do tego dojdzie"

Aktorka po latach postanowiła skomentować rzekomą wpadkę. Jak podkreśla aktorka, tego typu sytuacje nie zawsze wydarzały się spontanicznie i przypadkowo. W rozmowie z "The Sun" wyznała: 

Choć jestem otwarta i przez większość czasu jestem sobą, siedzenie za stołem i sędziowanie jest jednak fałszem. Jestem bardzo świadoma siebie i tego, co powinnam powiedzieć. Ale czasem udaję, że nie wiem, po czym pokazuję oburzenie i mówię "Och, nie miałam pojęcia, że to powiem!". Albo, kiedy czasem wyskoczy mi pierś - "Nie miałam pojęcia, że do tego dojdzie!" - przyznała aktorka.

Wygląda na to, że część zachowań w programie na żywo zostało wyreżyserowanych. Spodziewaliście się, że taka wpadka może być zaplanowana?

Więcej o: