Dorota Zawadzka często komentuje w internecie programy telewizyjne, festiwale czy koncerty. 31 maja słynna psycholożka, która zasłynęła w przestrzeni publicznej dzięki programowi TVN"Superniania", zasiadła przed telewizorem, by obejrzeć pierwszy dzień tegorocznego festiwalu w Opolu. "Dzisiaj po latach przerwy, zapraszam do Opola. Bardzo lubię to nasze wspólne oglądanie. Zawsze oglądałam Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu i cieszę, że wrócił. Będą artyści, a nie udający artystów protegowani władzy. Będą głosy, a nie beztalencia. Tak, wiem, ostro, ale szczerze" - stwierdziła w poście zapraszającym do dyskusji na chwilę przed rozpoczęciem widowiska. Oberwało się wielu osobom. W gronie tych osób znalazła się m.in. Kayah, która nie tylko śpiewała solo, ale również z Andrzejem Piasecznym i Michałem Bajorem. Poza tym współprowadziła konkurs Premier.
Kto był faworytem Superniani w Premierach? "Poziom tych Premier dobitnie pokazuje, dlaczego nie odnosimy sukcesów międzynarodowych w piosence. Nie umieją nasi w teksty i muzykę i aranżacje. Cugowski, Lanberry, Alicja. To moja trójka" - stwierdziła. A to jak Kayah prezentowała się na scenie, gdy prowadziła konkurs, porównała do wielkiej nieobecnej - Rodowicz. "Kayah przebrała się za Marylę. Za dużo sukienki" - napisała. I kilka postów później znowu do niej wróciła z kilkoma szpilami przeplatanymi komplementami. "Mini recital Kayah… hmmm. Troszkę głosu nie starczało chwilami. I chyba fałsz? Byłam na jej koncercie kiedyś, mega głos. Ale nie dziś" - stwierdziła. Umie ją jednak docenić. Tego wieczoru jednak tylko za duet z Andrzejem Piasecznym. "Mini recital Piaska mi się podobał, ale jestem nieobiektywna, bo po prostu go lubię bardzo. A Kayah dołożyła swój fantastyczny głos! Magia!" - dodała. "Czemu Kayah dostaje nagrodę 'na zapleczu', a nie na scenie?" - dziwiła się. Zdjęcia wykonawczyni "Supermenki" z festiwalu w Opolu znajdziesz w galerii na górze strony. Rzeczywiście jej suknia przypomina stroje Maryli Rodowicz?
Tymczasem nagrodę publiczności na Premierach wygrał Michał Zabłocki z Czesławem Mozilem. "Bardzo dziękuję wszystkim, którzy głosowali, którym spodobała się ta piosenka. Chciałem ją zadedykować moim dwóm przyjaciołom. Piotrowi, z którym przesiadywałem w liceum na ławeczce i Czesławowi, z którym przesiadywaliśmy w różnych okolicznościach przez ostatnie dwadzieścia lat" - powiedział wzruszony Zabłocki ze sceny. Mozil nie krył zaskoczenia. - Podejrzewam, że to jest jakaś ustawka. Jesteśmy w szoku i bardzo dziękujemy publiczności. To nie miało się wydarzyć - mówił później Czesław Mozil w kulisach w rozmowie z Beatą Tadlą. Męski duet zgarnął nie tylko Karolinkę, ale i czek na 30 tys. zł. Zwycięzcy nie byli faworytami Doroty Zawadzkiej. "Fajny żart muzyczny. Nie są to Starsi Panowie. Nie moja bajka" - stwierdziła.