"Rolnicy. Podlasie". Nie do wiary, co Jarek znalazł na podwórku Andrzeja. "Poważnie?"

Andrzej i Gienek z programu "Rolnicy. Podlasie" postanowili odmienić swoje gospodarstwo w Plutyczach. Zaczęli od pozbywania się wszechobecnego błota. Podczas prac trafili na niespodziewane znalezisko.

Program "Rolnicy. Podlasie" doczekał się grona wiernych fanów. Obecnie emitowany jest szósty sezon formatu. Widzowie chętnie śledzą losy wszystkich uczestników. Najwięcej emocji budzą jednak Andrzej i Gienek Onopiukowie. Gospodarze z Plutycz postanowili wziąć się za wiosenne porządki, pomagał im Jarek, młodszy syn seniora. W pewnym momencie dokonał on niespodziewanego odkrycia.

Zobacz wideo W jaki sposób swoje domy urządzili uczestnicy programu "Rolnik szuka żony"?

"Rolnicy. Podlasie". Nie do wiary, co Jarek znalazł na podwórku Andrzeja. "Poważnie?"

W gospodarstwie Andrzeja i Gienka w Plutyczach praca wre. Uczestnicy programu "Rolnicy. Podlasie" postanowili pozbyć się błota z podwórka. - Mam już dość. Ile można chodzić po tym błocie. Czasy się trochę zmieniły i idziemy do przodu - stwierdził starszy z braci Onopiuków. Podczas porządków mężczyźni odkopali niecodzienne znalezisko. W ziemi znaleźli bowiem damską szminkę. - Pomadka dla twojej przyszłej żony - stwierdził Jarek.

Poważnie? Skąd ona się tu wzięła? - zastanawiał się Andrzej, bacznie przyglądając się odkopanemu przedmiotowi.

No to jeszcze Andrzejku usta będziesz malował - żartowali z rolnika mężczyźni. Starszy syn Gienka nie dał się jednak namówić na wypróbowanie pomadki i czym prędzej zmienił temat. - To co? Robimy jakiś bal na zakończenie? - dopytywał Onopiuk.

'Rolnicy. Podlasie'
'Rolnicy. Podlasie' 'Rolnicy. Podlasie'; polsatboxgo.pl

"Rolnicy. Podlasie". Gospodarstwo Gienka i Andrzeja przechodzi metamorfozę. "Nie ma jak wejść do słynnych obór"

Andrzej i Gienek z Plutycz już jakiś czas temu wzięli się za porządki. Choć rolnicy nie zdecydowali nawet jeszcze, czy po usunięciu błota zaleją podwórko betonem, czy wyłożą kostką brukową, Jarek już jest podekscytowany perspektywą przyjmowania gości. - Mam nadzieję, że przyjedziecie teraz do nas i nie będziecie narzekać, że nie ma jak wejść do słynnych obór Gienka i Andrzeja. Mam nadzieję, że teraz będziecie mieli po suchym jak chodzić. Bo to jest robione po to, aby w końcu było u nich sucho. Jak na razie, jak widać, roboty idą, ale za tydzień czasu mam nadzieję, że kostka będzie już tutaj ułożona, a tu wylany beton - zapowiedział młodszy z braci.

Więcej o: