"Sanatorium miłości" to format, który pokochały miliony widzów. Randkowe show dla seniorów doczekało się już pięciu edycji, a niebawem będziemy mieli okazję oglądać kolejną. Wyczekiwana premiera zbliża się wielkimi krokami, a produkcja tylko podsyca ciekawość telewidzów. Właśnie przedstawiono wszystkich uczestników. Tym razem będziemy śledzić poczynania sześciu mężczyzn i sześciu kobiet. Oto oni.
Jako pierwsza została przedstawiona Teodozja. "Przyjechałam tutaj po miłość swojego życia, bo zakochać się można w każdym wieku" - twierdzi kobieta. Uczestniczka uwielbia podróże, zwłaszcza te spontaniczne. Oprócz tego pasjonuje się sportem i regularnie ćwiczy. Kluczową rolę w jej życiu odgrywa także rodzina, ma córkę, syna oraz wnuczkę.
Następnie poznaliśmy Elżbietę. "Postanowiłam zmienić moje życie na lepsze" - zapowiedziała. Kobieta jest po przejściach. 35 lat temu rozwiodła się z mężem. Od tego czasu z nikim się nie związała. Całe życie miała pełne ręce roboty. Przez 12 lat przebywała w Stanach Zjednoczonych. Twierdzi, że jest bardzo energiczna, a przede wszystkim odważna.
Kolejną kuracjuszką będzie Małgorzata. Kobieta ma jasno postawiony cel. "Chciałabym przeżyć prawdziwą miłość" - czytamy w jej opisie. Uczestniczka uwielbia gotować. Od dziesięciu lat prowadzi rodzinną restaurację. Małgorzata jest bardzo empatyczna i z każdym potrafi nawiązać nić porozumienia.
Maria ma za sobą trzy nieudane małżeństwa. Po rodzicach odziedziczyła wytwórnię wędlin, którą zaczęła prowadzić w bardzo młodym wieku. "Jestem lwicą, jestem waleczna" - mówi o sobie. Choć jest ciepła i empatyczna, to ma mocny charakter i twardo stąpa po ziemi. Imponują jej zaradni mężczyźni i nie toleruje kłamstwa.
Janina wiąże duże nadzieje z programem. "Przyjechałam do 'Sanatorium miłości', żeby zamknąć za sobą drzwi z kłopotami" - zapowiedziała. Jak się okazuje, w 2018 roku wzięła rozwód. Głównym probelem w związku były finanse. Z wykształcenia kobieta jest technologiem żywienia, ale w zawodzie nie pracowała zbyt długo. Janina szuka mężczyzny, dla którego będzie najważniejsza na świcie.
Ostatnią z kobiet jest Maria Luiza, która marzy o przeżyciu wielkiej miłości. "Szukam mężczyzny, który obudzi motyle w moim brzuch" - napisano. Kobieta miała wspaniałego męża. Po jego śmierci bardzo się załamała. W trudnych chwilach wspierała ją córka. Od niedawna pasjonuje się tańcem latynoamerykańskim. Jak twierdzi, zawsze chciała wystąpić w telewizyjnym show i teraz jest na to odpowiedni moment.
Pierwszym z mężczyzn jest Ryszard. "Jeśli miłość na mnie spadnie, to będę zadowolony" - zapowiada. Osiem lat temu zmarła jego ukochana żona, z którą przeżył prawie cztery dekady. Z zawodu jest elektromonterem, ale dziś może cieszyć się już emeryturą. Uwielbia sport, a w drugiej osobie najważniejsza jest dla niego szczerość.
Następnym uczestnikiem jest Stanisław. Mężczyzna ma jasno określone preferencje. "Od kobiety oczekuję delikatnej perfekcyjności" - mówi. W życiu łapał się różnorodnych zajęć. Pasjonuje się kolarstwem. Był w dwóch poważnych związkach. Jeden zakończył się rozwodem, a w drugim pojawiła się spora różnica wieku - 21 lat. Jak twierdzi, zawsze chciał wziąć udział w "Sanatorium miłości" i teraz przyszła pora na zrealizowanie tego marzenia.
Kolejnym kuracjuszem, którego zobaczymy w programie, jest Andrzej. Mężczyzna jest bardzo pewny siebie. "Witając się z kimś, wiem, że czuje moją moc" - twierdzi. Jest przebojowy i wysportowany, ma silny charakter i lubi poznawać nowych ludzi. Andrzej jest rozwodnikiem. Do tej pory w związkach brakowało mu przyjaźni. Być może to, czego szuka znajdzie właśnie w "Sanatorium miłości".
Zygmunt wyznaje w życiu jedną kluczową zasadę. "To, co los zgotował, trzeba dźwigać dzielnie na barkach". Mężczyzna przeżył dwie ogromne tragedie. Od siedmiu lat jest wdowcem, a 11 lat temu pochował syna, który zmarł nagle w pracy. Wykonywał wiele zawodów i uwielbia tańczyć, a udział w programie traktuje bardzo poważnie.
Stefan twierdzi, że "Bez rodziny nie ma nic". Od kilku lat jest wdowcem. Z żoną doczekał się piątki dzieci. Przez całe życie był spawaczem. Jest przebojowy i towarzyski. Nie lubi się nudzić i uwielbia nowe przygody.
Ostatnim uczestnikiem jest Tadeusz. "Nie dam sobie w kaszę dmuchać, jestem prawdziwym facetem" - mówi o sobie. Mężczyzna twierdzi, że jeśli pozna w programie ukochaną kobietę, to będzie o nią walczyć z całych sił. Obecnie przebywa na emeryturze, ale większość życia pracował jako górnik. Rozwiódł się 20 lat temu. Szuka charakternej kobiety, która będzie miała swoje zdanie.