Choć jubileuszowa edycja programu "Rolnik szuka żony" już dawno jest za nami, to echa po wielkim finale jeszcze nie ucichły. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych uczestników tego sezonu był Waldemar. Rolnik już na początku podpadł widzom. Później mężczyzna związał się z Ewą, jednak w finale ogłosił, że spotyka się z Dorotą, którą wcześniej odesłał do domu. Od tamtej pory Waldemar i Dorota wiodą wspólne życie, którym chętnie dzielą się w sieci.
Waldemar jest aktywny w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie. Ostatnio postanowił wejść w interakcję z obserwującymi i przeprowadził słynną serię pytań Q&A. Wśród zapytań nie brakowało nawiązań do Doroty. Nie wszystkie były przychylne. "Czy miłość z Dorotą dobiegła końca?" - zapytano. Mężczyzna jednak cierpliwie odpowiadał. "Wielu hejterów nam tego życzy, ale zadziwię tych pasożytów. Nie liczcie na to" - zadeklarował. Kolejny internauta doczepił się zdrobnienia, jakim Waldemar nazywa ukochaną. "Dlaczego ponad 30-letnią kobietę nazywasz Dorotka? Nie ma pięciu lat" - rzucono. Odpowiedź wiele mówi o ich relacji. "Dorotka nie ma nic przeciwko, że tak się do niej zwracam. Bardzo się cieszy, że tak do niej mówię" - wyjaśnił. Kolejny z nich postanowił dopytać o staż w związku. "Ile jesteście razem?" - dopytywano. Jak się okazuje, już niebawem para będzie obchodzić kolejną miesięcznicę. "Na dniach będzie pięć miesięcy" - zdradził. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do naszej galerii w górnej części artykułu.
W dalszej części pytań nawiązano do pewnej sytuacji. Niedawno Waldemar wybrał się na imprezę. Nie zabrał jednak ukochanej. To zaciekawiło internautów. Przy okazji nawiązano do jej charakteru. "Dlaczego Dorota tak agresywnie reaguje na pytania o nią? Np. byłeś sam na imprezie, a Dorotka od razu..." - tu nie dokończono. Jednak można wnioskować, że chodziło o szybką i impulsywną reakcję. To wyraźnie poirytowało Waldemara. "Bo ile można słuchać dowalania, że nie byliśmy razem, bo sprawy rodzinne i zdrowotne pokrzyżowały te plany. Widać wielu ludzi chce nam życie układać i mówić, jak trzeba postępować. Niech się zajmą swoim podwórkiem, a nie będą nas uczyć właściwie postępować. Wiesz, co to znaczy słowo zaufanie? Dorotka i ja znamy ten termin i sobie ufamy. Co to za stereotyp, że jak już nie w parze, to lepiej nie iść wcale. Sorry, my sobie ufamy, a niedowiarki niech lepiej milczą" - skwitował. Na sam koniec padło jeszcze jedno stwierdzenie. "Zazdroszczą panu, dlatego pana hejtują" - napisał jeden z internautów. Waldemar jasno dał do zrozumienia, co myśli w tym temacie. Nie przebierał w słowach. "Najwidoczniej ci wredni, beznadziejni pasożyci zazdroszczą mi miejsca, w którym jestem i tyle w temacie" - stwierdził. Spodziewaliście się takiej reakcji? ZOBACZ TEŻ: "Rolnik szuka żony". Joanna i Kamil wrócili do początków znajomości. "Zaryzykowałem".