Odeszła z TVN po 27 latach. "To niełatwa decyzja". Padły gorzkie słowa

Po prawie trzech dekadach pracy Ewa Leja odchodzi z pracy w TVN. Producentka hitowych programów pożegnała się ze stacją za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jaki jest tego powód?

Ewa Leja przez niemalże trzy dekady była jedną z najważniejszych postaci TVN. Producentka była związana ze stacją od 1997 roku. To ona odpowiadała m.in. za sukces edycji "Agenta" oraz siedmiu sezonów "You Can Dance", a także 12. edycji "MasterChefa", siedmiu serii "MasterChefa Juniora" i dwóch sezonów "Project Runway". Jak się okazuje, jej telewizyjna przygoda właśnie dobiegła końca. O podjętej decyzji poinformowała w sieci. Poznajcie szczegóły. 

Zobacz wideo Para z "Razem odNowa" o wrażeniach po emisji show. Jakie są prywatnie Chodakowska i Krupa?

Ewa Leja po 27 latach rezygnuje z pracy w TVN. "To niełatwa decyzja"

Ewa Leja zamieściła w mediach społecznościowych obszerny wpis. Producentka przyznała w nim, że podjęcie decyzji o rozstaniu się ze stacją nie należało do najłatwiejszych. "To niełatwa decyzja wynikająca z moich prostych zasad: nawet w najdziwniejszych sytuacjach telewizyjnej rzeczywistości trzeba być sprawiedliwym" - zaczęła na Instagramie. W dalszej części postanowiła podzielić się pewną historią z pracy, która miała miejsce kilka lat temu.

Kiedyś w trakcie produkcji "Agenta" zadzwoniłam załamana do prezesa Mariusza Waltera, że w wyniku reguł programu uczestnik Bartek nie może się spotkać ze swoją żoną, którą specjalnie ściągnęliśmy w tym celu do Hiszpanii. I że to nieludzkie, żona płacze, Bartek chce rezygnować z programu, wyklina nas od najgorszych... , co ja mam robić!? Prezes spokojnie odpowiedział, że nie można zmieniać reguł gry w trakcie programu, bo to będzie oszustwo. Niesprawiedliwość. I wszyscy mnie oskarżą o "reżyserowanie" konkursu, który mam po prostu nagrywać, a nie kombinować - napisała.

"Od tej pory, mimo iż często słyszałam komentarze, że coś jest z góry wyreżyserowane, w znaczeniu: 'ustawione', zawsze pamiętałam, że programy reality, które robię, muszą być sprawiedliwe. Dla bohaterów, gwiazd i dla ludzi, z którymi pracuję. Może dlatego były takie dobre?" - rozważała. 

Ewa Leja szczerze o pracy w TVN. "Nie znam ludzi, dla których pracuję"

Na sam koniec Ewa Leja wyznała, że TVN to prawie połowa jej życia. Przez lata pracy w stacji miała okazje przeżyć wiele przygód i poznać mnóstwo wyjątkowych osób, z niektórymi udało jej się nawiązać nawet przyjaźnie. Mimo to w ostatnim czasie czuła się nieswojo. Być może właśnie dlatego zdecydowała się na odejście. "Rozrastająca się wielka korporacja, amerykański właściciel i poczucie, że ani nie znam ludzi, dla których pracuję, ani tych, dla których robię programy..." - napisała. Oprócz tego zapewniła, że nie zamierza spocząć na laurach i ma już plany na najbliższą przyszłość. Spodziewaliście się tego? 

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.