Wszystko wskazuje na to, że medialna burza po roszadach w programie "Nasz nowy dom" zdążyła już trochę złagodnieć. Fani formatu z wielkim zaciekawieniem śledzą kolejne poczynania i nieustannie sprawdzają, jak Elżbieta Romanowska odnajduje się w tej roli.
Aktorka już od jakiegoś czasu krząta się po planie programu, zapoznaje się z panującymi na nim zasadami oraz dociera z ekipą remontową. Swoimi przemyśleniami na temat nowej koleżanki z pracy zdążył się już podzielić m.in. Wiesław Nowobilski. Kierownik ekipy budowlanej ma o nowej prowadzącej bardzo przychylne zdanie. Jakie spostrzeżenia ma sama zainteresowana?
W jednej z rozmów z "Super Expressem" celebrytka uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała o tym, jak się czuje i na czym się skupia. "Staram się (...) skupiać przede wszystkim na zadaniu, które mi tutaj powierzono, tym bardziej że jesteśmy już w trakcie nagrań i właśnie poznajemy kolejne rodziny. To one i ich historie są tutaj najważniejsze. Koncentruję się przede wszystkim na tym, by mogły poczuć się jak najbardziej komfortowo w naszym programie. To jest w tym momencie w centrum mojej uwagi, a wszystko, co dzieje dookoła schodzi na dalszy plan" - tłumaczyła.
W dalszej części rozmowy Elżbieta Romanowska wyjawiła, że moment poznania ekipy programowej był przełomowy i wspomina go niezwykle miło. Mimo obaw, które ogarniały ją na początku, szybko się odnalazła, a zespół okazał jej ogrom wsparcia. "Przyznam, że byłam bardzo ciekawa, jak to będzie. To zawsze jest stresująca sytuacja, kiedy wchodzi się w jakikolwiek projekt, który realizowany jest już od dłuższego czasu, bez względu, czy jest to program, serial czy spektakl. Zawsze są obawy, czy uda nam się do tego przedsięwzięcia dopasować, czy się w nim odnajdziemy i czy zostaniemy zaakceptowani, ale, ku mojemu bardzo miłemu zaskoczeniu, wszystko przebiegło bardzo sprawnie i naturalnie. Oczywiście pewnie trzeba też zapytać, jak wyglądało to z ich perspektywy, ale jeśli chodzi o mnie, miałam poczucie, że ekipa przyjęła mnie bardzo ciepło. Poczułam się tam naprawdę zaopiekowana i szybko nawiązała się między nami nić porozumienia" - wyznała.
Na sam koniec aktorka została zapytana o to, jak radzi sobie z emocjami na planie. Okazuje się, że początki nie należały do najłatwiejszych. "Przekonałam się na miejscu, że nad tymi emocjami nie da się jednak do końca zapanować. Muszę przyznać, że zdarzyło mi się na planie, że poleciały łzy lub głos się załamał ze wzruszenia" - podsumowała. Więcej zdjęć nowej prowadzącej "Nasz nowy dom" znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Tuż przed południem Kaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak się zachowywali
Finał rozprawy Kaczorowskiej i Peli. Prawniczka tancerki zabrała głos
Syn Kurzajewskiego nie pojawił się na ślubie ojca z Cichopek. Poznaliśmy kulisy
Ekspertka przyjrzała się okładce z Nawrocką. Byłaby idealna, gdyby nie ten jeden szczegół
Napisał, że za jej karierą stoi "bogaty facet". Dziennikarka TVN nie wytrzymała
Gawęda z Blue Cafe zapytana o relacje z byłym mężem. Jaśniej się nie dało
Ostra wymiana zdań między Muchą i Wojewódzkim. Poszło o ślub Kurzopków
Nie do wiary, co zrobiła Kaczorowska. Chodzi o brata Rogacewicza
Nowe wieści ws. uwięzionych na Jamajce Żebrowskich. Nie jest dobrze