W 616. odcinku "Milionerów" w fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego usiadła pani Klaudia, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego zawodowo zajmująca się analityką do spraw ryzyka produktów. Uczestniczka mogła pochwalić się bardzo dobrą taktyką - na wszystkie pytania odpowiadała z niebywałym spokojem i wykorzystała jedno koło ratunkowe.
Pani Klaudia do pytania podeszła na chłodno. W pamięci zaczęła odszukiwać wyrazy zapisane w podanych językach. W końcu zdecydowała się na zaznaczenie ostatniego wariantu.
Okazało się, że odpowiedź udzielona przez absolwentkę Uniwersytetu Jagiellońskiego była prawidłowa. To właśnie w języku włoskim nie znajdziemy takich liter, jak J, K, czy W. Po wygraniu sumy gwarantowanej pani Klaudia usłyszała gong, który powiadamia o końcu czasu antenowego. Jej zmagania z kolejnymi pytaniami zobaczymy w odcinku 617.
Pan Łukasz, uczestnik 612. odcinka "Milionerów", natrafił na problemy już na początku walki o główną wygraną. Czy hurgot różni się od hurkotu? Pomogła publiczność.
Uczestnik 611. epizodu "Milionerów" miał z kolei trudności z odpowiedzeniem na pytanie o proste kwestie geograficzne. Niezawodna okazała się pomoc przyjaciela.
Co po stawie pływa i kaczka się nazywa? To pytanie rozłożyło pana Zbigniewa na łopatki. Pomogło mu koło ratunkowe i dopisało szczęście.