608. odcinek "Milionerów" przyniósł nieoczekiwany zwrot akcji. Początkowo Pani Kinga nie miała sobie równych. Wspierała ją kuzynka Ilona. Uczestniczka świetnie poradziła sobie z pytaniami. W programie wykorzystała dwa koła ratunkowe. W przypadku jednego pytania postanowiła zaryzykować i zaufać intuicji. Niestety, szybko tego pożałowała.
Niestety, pani Kinga nie znała odpowiedzi na wszystkie pytania. Pierwsze problemy napotkała przy zagadnieniu o stygmatykach. Brzmiało ono: "Którzy święci zasłynęli jako stygmatycy?". Dla uczestniczki zostały przygotowane cztery możliwe odpowiedzi:
W wyborze tej odpowiedzi pomogła jej publiczność. Poprawną opcją była C. "Ojciec Pio i Franciszek z Asyżu". Pani Kinga grała dalej. W dalszej części gry wykorzystała jeszcze koło ratunkowe "pół na pół". Do dyspozycji został jej jedynie telefon do przyjaciela. W grze o 20 tysięcy złotych zamiast pytania pojawił się cytat. Uczestniczka miała wskazać, z jakiej powieści on pochodzi. Brzmiał: "Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna (...) A wszystko bajka wierutna". Cztery odpowiedzi prezentowały się następująco:
Pani Kinga zaczęła się zastanawiać. Odrzuciła odpowiedź A. Chciała dojść do poprawnej opcji drogą dedukcji.
Jakbym miała strzelać, to na Gombrowicza (...). Z tym słowem "wierutna" to mi się bardziej kojarzy nowoczesny tekst - zastanawiała się uczestniczka.
Pani Kinga postanowiła zaufać swojej intuicji. Wybrała odpowiedź D. Jak się okazało, prawidłowa była odpowiedź A, którą bohaterka odcinka wykluczyła na początku. Niestety, na tym pytaniu skończyła się przygoda pani Kingi z programem.
ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Gwiazdy zmierzyły się w specjalnym odcinku. Padło pytanie za pół miliona. W ruch poszło koło