15 lutego Sandra Kubicka potwierdziła krążące od kilku tygodni doniesienia dotyczące prowadzenia programu w TVP. Ogłosiła na Instagramie, że czegoś takiego "jeszcze w Polsce nie było". Niektóre słowa w swoim poście napisała wielkimi literami, co może wskazywać na ogromną ekscytację nowym projektem:
ZOSTAŁAM PROWADZĄCĄ! "Love Me or Leave Me. Kochaj albo Rzuć" - tak brzmi nasz nowy program, który wyjdzie 16 marca na platformie TVP VOD. Mogę tu pisać w nieskończoność, dlaczego tak bardzo się cieszę, ale zacznijmy od kilku słów o programie… NIE MA I NIGDY NIE BYŁO TAKIEGO PROGRAMU W POLSCE - napisała Kubicka.
Internauci szybko odnaleźli stare wypowiedzi modelki. Rok temu Sandra Kubicka twierdziła, że nie byłaby w stanie pracować w miejscu, którego linia programowa nie jest zgodna z jej wartościami. By jednak nie musieć czytać docinek, w końcu zablokowała możliwość komentowania wpisu na temat nowej pracy. Przypominamy, że jeszcze w zeszłym roku w rozmowie z Pomponikiem mówiła:
Jeżeli tam [w TVP - przyp. red.] pracujesz, to chyba świadomie podejmujesz tę decyzję. Są miejsca, do których nie pójdę i programy, w których nie będę uczestniczyć ze swoimi poglądami. (...) Nie wszystko chodzi o pieniądze. Ja chcę żyć zgodnie ze sobą, jeśli w coś nie wierzę i tego nie popieram, to nie zapłacisz mi pieniędzy, żebym to popierała.
Zobacz też: "Pytanie na śniadanie". Małgorzata Tomaszewska nasłodziła z ojcem Jackowi Kurskiemu
Jedna z głównych twarzy TVP Małgorzata Tomaszewska, zapytana o Kubicką przez reporterkę Pudelka, początkowo starała się okazać wyrozumiałość.
Zmienia się rzeczywistość, która nas otacza, być może coś się zmieniło u Sandry, być może zmieniły się jej poglądy, może coś się zmieniło, jeśli chodzi o jej pogląd na stację.
Z ironicznym uśmiechem na ustach przypomniała, że przecież obecny partner modelki, Baron, od lat występuje w TVP.
Być może Alek, który od lat pojawia się w "The Voice of Poland", które jest emitowane na antenie TVP - zmienił trochę pogląd Sandry. Nie piętnowałabym kogoś, kto powiedział coś, a potem może czynami pokazał jakąś inną rzecz. (...) My jesteśmy ludźmi, którzy czasami się zmieniają, zmieniają swoje nastawienie do świata, także nie piętnowałabym.
W końcu jednak prowadząca "PnŚ" ujawniła, co naprawdę myśli o decyzji Kubickiej. W odpowiedzi na pytanie o hipokryzję ze strony modelki odpowiedziała:
A czy nie hipokryzją jest plucie na kogoś, a potem branie od tego kogoś pieniędzy? Chyba tak, a tak się dzieje - usłyszeliśmy.
Czekamy na głos Sandry w tej dyskusji!