Marietta Witkowska zyskała popularność biorąc udział w pierwszej edycji "Hotel Paradise", gdzie tworzyła duet z Chrisem Ducci. Parze udało się dojść do finału, a nawet zwyciężyć. Realne życie jednak zweryfikowało ich prawdziwe uczucia i zakochani wkrótce się rozstali. Od finałowego odcinka pierwszego sezonu rajskiej wyspy minęły ponad dwa lata, a poczynania Marietty wciąż są śledzone przez internautów. Uczestniczka "Hotelu" zdradziła w ostatnim czasie, jak udało jej się zrzucić 20 kilogramów.
Marietta Witkowska od udziału w programie przeszła metamorfozę, którą ciężko nie dostrzec gołym okiem. Fani uważają, że influencerka promienieje i wygląda zjawiskowo. Jak się okazuje, efekty zawdzięcza diecie i treningom, które sprawiły, że przez siedem miesięcy udało jej się zrzucić 20 kilogramów.
Mnie cała przemiana zajęła siedem miesięcy - to bardzo szybko i z bardzo dużym efektem. Zaczynałam od wagi 73, zeszłam do 53! Sama w to nie wierzę, ale się udało. Dlatego też polecam wam suplementy, ale czy można bez nich? Oczywiście, że tak! Ja wam po prostu opisuję swoją drogę, a przy mnie one były od pierwszego dnia - zaczęła Marietta na swoim InstaStories.
Influencerka kolejno wyliczyła, że ograniczyła prawie całkowicie alkohol, napoje słodzone, białe pieczywo oraz słodycze. Podkreśla jednak, że zmiana nawyków żywieniowych zależna jest od organizmu.
Całkowicie wykluczyłam alkohol - w ciągu tych siedmiu miesięcy napiłam się może trzy razy. Napoje gazowane słodzone - na początku miałam problem z odstawieniem energetyków, ale się udało. Pieczywo białe - bardzo rzadko sięgam nawet po ciemne, po prostu mi nie służy, ale wiem, że dużo ludzi je i wygląda zaje**ście, więc to kwestia organizmu - wylicza Marietta.
Gwiazda przyznała, że jeśli zdarza jej się zjeść fast foody, wybiera takie miejsca, które dbają o jakość produktów.
Fast foody - wole zjeść prawdziwego burgera dobrej jakości, wolę zjeść cieniutką pizzę w dobrej restauracji, niż z sieciówki, ale też rzadko.
Marietta stosuje też tzw. okienko żywieniowe, w którym nie je przez około dziesięć godzin. Przypominamy, że podobny sposób na sylwetkę ma również Doda.
Staram się trzymać okno żywieniowe, czyli jeść przez około dziesięć godzin, ale to jest zależne od godzin treningu. Nigdy nie liczyłam kalorii dokładnie, ale mniej więcej wiem, co i jak i staram się trzymać deficyt. Jem po prostu tak, żeby nie chodzić ani głodna, ani przejedzona - dodaje Marietta.
Pamiętajmy, że w procesie zrzucenia kilogramów najważniejsze jest zdrowie. Szybkie i spektakularne efekty potrafią odbić się negatywnie na naszej kondycji.