Marcin Caliński nie miał sobie równych w pytaniu eliminacyjnym, na które odpowiedział w niewiele ponad cztery sekundy. Dość szybko potrzebował skorzystać z pomocy publiczności, jednak z pozostałymi pytaniami radził sobie bez większych problemów. Do czasu, gdy Hubert Urbański przeczytał pytanie z dziedziny geografii warte 20 tys. zł.
Uczestnik dość długo zastanawiał się nad odpowiedzią na to pytanie. Przyznał, że przy nim zaczęły się schody. Uznał, że pomocny może okazać się w tym wypadku telefon do przyjaciela, bo jego znajomy jest dobry z geografii. Przyjaciel nie był pewien, dlatego gracz zdecydował się sięgnąć jeszcze po pół na pół, po czym zostały mu do wybory odpowiedzi B i D. Marcin przez moment rozważał zrezygnowanie z dalszej gry i odejście z 10 tys. zł. Lekko podpuszczony przez Huberta Urbańskiego, który powiedział, że gracze ryzykują większe sumy, zdecydował się jednak zaznaczyć odpowiedź D. Skandynawski. Ryzyko się opłaciło, bo odpowiedź była prawidłowa.
Dziennikarka TVP zabrała głos po awanturze w Sejmie. Jest też komentarz senatora
Tak mieszkają Krupińska i Karpiel-Bułecka. Nowoczesność w góralskim wydaniu
Koterski kupił sobie nowy samochód i się zaczęło. Poszło o jego słowa o Leszczak
Sekret czarnej opaski na oku Grzegorza Brauna wyjaśniony. Ujawnił, dlaczego ją nosi
Awantura w Sejmie. Sytuacja z dziennikarką zakończyła się skandalicznym gestem polityka
TV Republika znów zorganizuje sylwestra. Wiemy, kto na nim wystąpi
Janoszek wygrała w sądzie ze Stanowskim. Dziennikarz już wydał oświadczenie
Baron nagle zabrał głos po doniesieniach o rozwodzie. Odezwał się przed 22.00
Lokal po rewolucji Gessler zaserwował mi wątróbkę i rosół. "Magda, coś ty narobiła?"