Miniony odcinek "Power Couple" przyniósł sporo emocji. Nie tylko uczestnikom, ale też widzom, którzy szeroko komentują zachowanie Piotra Rubika. Choć jego żona też nie była zachwycona tym, jak postąpił w programie, to teraz usuwa komentarze internautów, w których wytykają mu, że podczas zadania nie stanął w obronie żony.
Zadanie przygotowane dla uczestników z pozoru było proste - ochronić przywiązaną do słupa partnerkę przed strumieniem lodowatej wody. Mężczyźni mieli do dyspozycji 75 kluczy, z których tylko cztery pasowały do jednej z sześciu kłódek. Celem zadania nie było jednak uwolnienie partnerki z łańcuchów, a ochronienie jej własnym ciałem. Piotr Rubik nie mógł poradzić sobie z kluczami, a kiedy kończył mu się czas, nie wpadł na to, by własnym ciałem zasłonić żonę, co mocno ją zdenerwowało. Kompozytor zaczął się bronić i wyznał, że "zgłupiał".
Po minionym odcinku "Power Couple" Agata i Piotr Rubikowie wraz z innymi uczestnikami show zrobili specjalny live, w którym opowiedzieli o programie. Pod wideo znalazło się sporo komentarzy, w których widzowie m.in. krytykowali Piotra Rubika za to, że nie osłonił swojej żony przed strumieniem wody.
Szkoda, że "mąż" nie stanął w pani obronie. Myślę, że gdyby stado dzikich zwierząt rzuciłoby się na państwa, to Rubik uciekałby, gdzie pieprz rośnie, nawet nie oglądając się na panią... smutne.
Oczywiście, że chodzi o instynkt, sama to powiedziałaś . Zadanie zadaniem, polecenie poleceniem, ale żaden facet go teoretycznie nie wykonał (jako zadanie), za to chciał chociaż w tym bólu być z ukochaną razem.
Sory, nie ma tłumaczenia. Jakoś pozostali mieli wytłumaczone dokładnie tak samo, a ich mężczyźni zakryli ukochane swoim ciałem - czytamy.
Jedna z komentujących osób z czasem zauważyła, że Agata Rubik kasuje niewygodne komentarze! Żona kompozytora przyznała, że faktycznie usunęła ich kilka.
Tak, skasowałam kilka oceniających, chamskich komentarzy, których nie miałam ochoty na swoim profilu mieć - wyznała.
Internautka wyznała, że nie widziała żadnych chamskich wpisów i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Agata Rubik uznała, że jednak inaczej odebrała treść komentarzy i ma prawo do tego, by kontrolować to, co znajdzie się na jej profilu.
Inaczej odebrałam niektóre komentarze i mam do tego prawo. To jest mój profil, moje miejsce, mam swoje emocje, które ktoś próbuje ranić, więc takie komentarze kasuję. Jak ma pani ochotę wpuszczać do siebie osoby, które próbują wnosić złą energię do pani, to proszę bardzo. Ja dbam o dobrą energię. Są fora internetowe, gdzie można sobie pisać, co się chce. I nic mi do takich miejsc - odpowiedziała.
Co sądzicie o tej sytuacji?