• Link został skopiowany

"Power Couple". Przykuta do słupa Agata Rubik była wściekła na Piotra. "Dlaczego mnie nie obroniłeś? Mogłeś się podstawić"

W piątym odcinku "Power Couple" każda z par została wystawiona na próbę. Nie poradził sobie Piotr i Agata Rubikowie. Żona muzyka nie szczędziła słów krytyki.
Power Couple
fot. screen - player.pl

Za nami piąty odcinek show "Power Couple" produkcji TVN. Zadanie przygotowane dla uczestników z pozoru było proste - uratować przywiązaną do słupa partnerkę przed nadchodzącym strumieniem wody. Mężczyźni mieli do dyspozycji 75 kluczy, z których tylko cztery pasowały do jednej z sześciu kłódek. Celem zadania nie było jednak uwolnienie partnerki z łańcuchów, a ochronienie jej własnym ciałem.

Zobacz wideo "Power Couple". Agata Rubik mówi o swoich domowych obowiązkach: Piorę, prasuje

"Power Couple". Wściekła Agata Rubik pyta męża: Dlaczego mnie nie uratowałeś?

Konkurencję rozpoczęły zmagania Piotra Rubika, który przez dobre kilka minut starał się uwolnić żonę ze skutych łańcuchów. Kiedy zauważył, że kończy mu się czas, rozłożył ręce i z uśmiechem patrzył jak Agata Rubik zostaje nokautowana przez silny strumień wody. Nie ma co ukrywać - kobieta była wściekła:

Dlaczego mnie nie obroniłeś przed tym strumieniem? Mogłeś się podstawić.

Kompozytorowi ewidentnie było nie w smak, że nie obronił żony przed napierającym strumieniem. Zakłopotany stwierdził przed kamerami, że "zgłupiał".

Zgłupiałem... Po prostu nie zauważyłem... Kurde, no widzisz.

Agata z rozbrajającą szczerością przyznała wówczas:

Jakby mnie mieli rozstrzelić to też byś przede mną nie stanął?

Piotr oczywiście zaprzeczył. Rubik nie był jedynym mężczyzną, który nie wpadł na to, żeby ochronić partnerkę własnym ciałem - zadania nie wykonał także Piotr Gruszka. Wśród obu tych par atmosfera była dość napięta. Jak zauważyła Ewa Kasprzyk, zadanie w szczególny sposób przeniosło się na relacje w życiu i wyzwoliło w uczestnikach całą paletę emocji - negatywnych i pozytywnych.

Te zadania wszystkie, tak jak zauważyłam, przenoszą się na relacje życiowe, są takim bodźcem do sprawdzenia naszej odporności psychicznej, podważenia jakiejś odpowiedzialności w związku.

Mimo tego, aktorka i jej partner Michał Kozerski podeszli do zadania z rozbrajającym luzem i humorem. Przykuta do słupa zapytała produkcję:

Możecie nam pożyczyć te kajdanki na wieczór?

Uważacie, że to stresujące zadanie?

Więcej o: