• Link został skopiowany

Robbie Williams ścigany przez płatnego zabójcę. "Był kontrakt na zabicie mnie"

W niedawnym wywiadzie Robbie Williams podzielił się straszną historią ze swojego życia. Zazdrosny fan zlecił płatnemu zabójcy, by ten uśmiercił muzyka.
robbie williams
east news

Więcej faktów z życia gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Nie ma ich wśród nas, ale ich utwory zna każdy. Wodecki zostawił „Chałupy Welcome to", a Kora „Krakowski spleen"

Osoby publiczne mierzą się z różnymi problemami w życiu codziennym. Zaczepianie, prośby o zdjęcie czy autograf to chleb powszedni. Niestety, sława ma też mroczne oblicze. Stalking to forma prześladowania, która prawnie jest karalna, a i tak dość popularna wśród nadgorliwych fanów. To, z czym musiał zmierzyć się Robbie Williams, przekracza wszelkie wyobrażenia.

Robbie Williams ścigany przez płatnego zabójcę. Ciemna strona sławy

Robbie Williams nie ukrywał, że zmaga się z różnymi nałogami. Depresja związana z wiecznym byciem obserwowanym przez media i fanów doprowadziły do problemów z nadużywaniem alkoholu i narkotyków. Jednak dopiero teraz muzyk przyznał, co było największym stresem w jego życiu. W wywiadzie dla Daily Mirror powiedział, że był celem płatnego zabójcy.

 Nigdy, przenigdy o tym nie wspominałem, ale był kontrakt na zabicie mnie. Nigdy wcześniej tego nie powiedziałem publicznie.

Robbie Williams zapragnął zostać gwiazdą sceny muzycznej w wieku 16 lat. Karierę zaczynał w boys bandzie - Take That, jednak ostatecznie postawił na karierę solową. Szybko stał się bardzo sławny na całym świecie, co odbiło się na jego zdrowiu psychicznym.

Jest we niepokój i nie lubię spotykać się z nieznajomymi, ale nieznajomi chcą się spotykać ze mną i czuję się z tego powodu naprawdę nieswojo. Myślenie o tym wywołuje u mnie niepokój. 

Na szczęście pomoc specjalistów i bliskich pomogła muzykowi przetrwać trudne chwile. Aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji związanych z rozpoznawalnością, Robbie przeniósł się do Milwaukee, mniejszego miasta w Stanach Zjednoczonych gdzie jest bardziej anonimowy. Jednak powroty do ojczystego kraju nadal wzbudzają w nim lęki.

Zasadniczo dzieje się tak, że żyję tutaj anonimowo i naprawdę się tym cieszę, a potem próbuję wrócić do swojego kraju ojczystego i pamiętam, że nie mam tam anonimowości. Sprawia to, że czuję się niespokojny i przygnębiony.

ZOBACZ TEŻ: https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,28011183,corka-znanej-aktorki-byla-wieziona-w-lesie-media-byla-na-obozie.html

Więcej o: