Janusz Józefowicz jest dla Nataszy Urbańskiej mistrzem, mentorem i mężem w jednej osobie. Tancerka poznała go, gdy była jeszcze niedojrzałą nastolatką. Z upływem lat wszystko się zmieniło. Natasza wydoroślała, a do relacji mistrz-uczeń doszła mąż-żona.
Nie sądzę, żebym wpadła mu w oko od razu. Na początku byłam taką wyluzowaną "giganciarą" - w kurtce parce, z wielkim plecakiem, w szaleństwie farbowania włosów - dziewczyna w typie "Odwalcie się ode mnie", a nie Barbie z pretensjami "Patrzcie jaka jestem piękna" - powiedziała Natasza w rozmowie z "Twoim Stylem"
Z przykrością musimy stwierdzić, że Natasza jest jedną z najmniej lubianych gwiazd. Utalentowana, piękna, a jednak dla wielu nadal jest dziewczyną w typie "odwalcie się ode mnie" .
Szaza