Olga Frycz to jedna z tych aktorek młodego pokolenia, za którą wielu dałoby się pociąć. Także Plotek - Olga znalazła się w naszym rankingu debiutów 2010 (zobacz koniecznie) . W najnowszym numerze "Vivy" ukazał się wywiad z Frycz. Na pytanie o ojcu mówi tak:
Od kiedy pamiętam, dziennikarze od tego zaczynają rozmowę ze mną. Pytają też, czy wybrałam tę drogę dlatego, że ojciec jest znanym aktorem... Mnie to wku*wia.
Olga pokazuje też, że ma dystans do swojego zawodu, a już na pewno w kwestii bankietów:
Dlaczego mam udawać, że jestem laską, że jestem fajnie wystylizowana i że wszystko mam doskonałe? Nie mam takiej potrzeby... Jeśli nie spodobam się komuś taka, jaka jestem, niech spada.
Polecamy wywiad z panną Frycz. Może okazać się, że będzie to pierwsza "prawdziwa" gwiazda od czasów Borysa Szyca, choć ten akurat pokochał i bankiety, i czerwone dywany. Może z Olgą nie będzie tak źle.