Tiktoker zaraził się na siłowni chorobą weneryczną. Popełnił jeden istotny błąd

Tiktoker miał problem z zakażeniem oka, którego nabawił się podczas treningu na siłowni. Po konsultacji z lekarzem zrozumiał, że przez nieostrożność zaraził się chorobą weneryczną. Przyczyną zakażenia były bakterie, które znalazły się na jego ręczniku. Jak do tego doszło?

Jayden prężnie działa na Tiktoku, gdzie zebrał już pięć milionów polubień. Na platformie pokazuje swoje codzienne życie i aktywność fizyczną. Na jednym z nagrań przyznał się, że nie był do końca szczery, kiedy wyjaśniał swoim fanom, dlaczego miał problem z infekcją oka. Jak się okazało, mężczyzna zataił historię, bo była zbyt wstydliwa. Teraz otwarcie przyznał, do czego doszło i przestrzegł swoich obserwatorów.

Zobacz wideo "Królowe życia". Julia Von Stein była świadkiem kradzieży. Wraz z przyjacielem dopadła złodzieja

Zaraził się na siłowni chorobą weneryczną. Teraz ma ważną radę dla swoich fanów

Tiktoker @grinny45 podzielił się z obserwatorami nieprzyjemną historią z siłowni. Mężczyzna swoją opowieścią nawiązał do nagrania jeden z użytkowniczek platformy, która zdegustowana zwróciła uwagę na ludzi, którzy ćwiczą, nie mając pod sportowym strojem bielizny. Jak się okazuje, takie zachowanie może doprowadzić do nieprzyjemnych incydentów, a Jayden właśnie padł ofiarą takiego braku troski o odpowiednią higienę w miejscu publicznym. Brak majtek jednego z użytkowników siłowni nieźle go urządził. Mężczyzna poznał prawdę dopiero podczas wizyty u lekarza. Okazało się, że zaraził się bakterią z rodzaju chlamydia, która spowodowała rozwinięcie się infekcji w jego oku. Lekarz od razu zapytał o jego życie seksualne, ale tiktoker podkreślił, że dawno już z nikim nie sypiał. Podejrzenie od razu padło na siłownię. Kiedy Jayden korzystał z jednego ze sprzętów do ćwiczeń, położył na nim swój ręcznik, który zaabsorbował bakterie, a kiedy wytarł nim twarz, przeniósł je prosto w okolice oka. Wnioski? Rozbawiony wstydliwą historią Jayden podkreślił, że wyciągnął z tego doświadczenia lekcję. Mężczyzna zasugerował, aby zawsze pamiętać o zasadach higieny i korzystać z oddzielnego ręcznika do kładzenia na sprzęty na siłowni, a innego do wycierania potu z ciała. 

Podzielę się z wami śmieszną historią, mimo że jest bardzo wstydliwa. Pamiętacie, jak kilka miesięcy temu miałem różowe oko i powiedziałem, że się zadrasnąłem. Prawda jest zgoła inna. Nabawiłem się choroby wenerycznej. (...) Najprawdopodobniej na siłowni. Ktoś na siłownię przybył bez bielizny i w trakcie ćwiczeń zostawił ślady potu na maszynie, ja położyłem na tym swój ręcznik, a potem bez zastanowienia przetarłem nim twarz i infekcja gotowa - wyznał mężczyzna.

Obserwatorzy Jaydena od razu podkreślili, że podstawą na siłowni jest odpowiednia dezynfekcja sprzętów. W ten sposób nie trzeba się obawiać zakażenia jakąś bakterią. 

Ja zawsze najpierw dezynfekuje sprzęty na siłowni. Przy każdym powinien stać odpowiedni środek do dezynfekcji i papierowe ręczniki. To pozwoli uniknąć takich wpadek. 
Przyłazisz z bielizną, czy bez, podstawa to sprzątnięcie po sobie pozostawionego potu. 
Moja siłownia już na wejściu daje nam spray odkażający, abyśmy korzystali z niego podczas używania sprzętów. To proste rozwiązanie, a pozwala zachować odpowiednią higienę - czytamy w komentarzach.

Wygląda na to, że Jayden na długo zapamięta, aby odpowiednio dezynfekować sprzęty na siłowni. 

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.

Zobacz też: Colin Farrell zdradził, czego nie toleruje jego syn. Henry Tadeusz błagał ojca, aby więcej tego nie robił

Więcej o:
Copyright © Agora SA