• Link został skopiowany

Marek Barbasiewicz od lat jest w związku z mężczyzną. "To wyznanie niebywale wyprostowało mi życie"

Marek Barbasiewicz lata temu udzielił szczerego wywiadu, w którym wyznał, że jest gejem. Jak to wpłynęło na jego dalsze życie i karierę?
Marek Barbasiewicz
KAPiF

Marek Barbasiewicz ma na swoim koncie mnóstwo ról filmowych, serialowych i teatralnych. Co ciekawe, początkowo nie wiązał przyszłości z aktorstwem. Kiedy jednak zaczął pojawiać się na scenie i ekranie, szybko zyskał grono fanek, które do niego wzdychały. Dla wielu z nich dużym zaskoczeniem było wyznanie aktora, który prawie trzydzieści lat temu dokonał coming outu. 

Zobacz wideo Andrzej Piaseczny ma chłopaka? „Nie chcę niczego ukrywać"

Marek Barbasiewicz łamał kobiece serca. Od lat jest w związku z mężczyzną

Marek Barbasiewicz uczęszczał do liceum plastycznego, po którym miał iść na studia architektoniczne, na czym bardzo zależało jego ojcu, który chciał, by syn miał pewną pracę. Tak się nie stało. Barbasiewicz poznał w szkole Janusza Koftę i to za jego namową zdawał do szkoły teatralnej. Mimo że udało mu się za pierwszym razem dostać do Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, to jego ojciec nie był dumny, przez co relacje między panami nie należały do najlepszych.

Ojciec, kiedy pokazywano mnie w tv, gasił odbiornik. Nigdy nie powiedział mi, że jest ze mnie dumny. Nie miałem o to pretensji, rozumiałem go, był konsekwentny - cytuje aktora Viva.pl

Po ukończeniu szkoły był związany z Teatrem Nowym w Łodzi, później występował także w Kielcach i Poznaniu, aż w końcu w 1967 roku rozpoczął karierę na małym ekranie w 1967 roku. Choć ról na jego koncie przybywało, to Barbasiewicz miał wątpliwości, czy wybrał dobrą ścieżkę kariery.

Były momenty, gdy wahałem się, czy dobrze zrobiłem, że zostałem aktorem. Jestem zodiakalnym Wodnikiem, interesuję się tysiącem spraw. Był czas, gdy dostawałem mnóstwo ról - nie dzięki talentowi, ale dzięki warunkom fizycznym, więc całe dnie spędzałem na próbach w teatrze. Wtedy żałowałem, że tam za murami teatru jest życie, które ucieka mi między palcami. Że mógłbym malować, robić tyle ciekawych rzeczy! - przyznał kiedyś w rozmowie z "Super Expressem".

Wcielając się w najróżniejsze role, aktor zyskał sympatię wielu osób. Został też okrzyknięty jednym z najprzystojniejszych polskich aktorów. Szybko też zaczęły się pojawiać plotki o jego bliskich relacjach z koleżankami z pracy. Aktor długo nie reagował na te doniesienia, ale do czasu. 

Pewna matka oskarżyła mnie, że przetrzymuję jej nastoletnią córkę. Dziewczyna wymyśliła tę historię dla rodziców, bo sama poszła w Polskę. To przelało czarę goryczy. (...) Chciałem też uciąć te wszystkie spekulacje, informacje z gazet, że jestem z tą albo tamtą panią - cytuje go Viva.pl.

W związku z tym postanowił otwarcie opowiedzieć o swojej orientacji. W 1992 roku w wywiadzie dla magazynu "Pani", który przeprowadziła Maria Nurowska, dokonał coming outu i przyznał, że jest gejem. Marek Barbasiewicz wyznał z czasem, że środowisko aktorskie nie zareagowało negatywnie na jego wyznanie, jednak pojawiły się problemy. Na celowniku znaleźli się jego bracia, którzy służyli w wojsku i musieli zmagać się z niewybrednymi komentarzami kolegów. 

W moim środowisku nie spotkałem się z jakąś szczególną niechęcią, niezrozumieniem. Nie przewidziałem jednak, że wyznanie to uderzy w moją rodzinę. Bracia są wojskowymi, służą w lotnictwie, marynarce. Wojsko to hermetyczne środowisko. Były kpiny, szydzenie, nad tym niestety nie zastanawiałem się - mówił przed laty.

Aktora wspierał cały czas jego matka. Zarówno jeśli chodziło o życie zawodowe, jak i prywatne. Barbasiewicz powiedział jej o swojej orientacji jeszcze przed udzieleniem wywiadu, bo nie chciał, by dowiedziała się z gazety. Z czasem przyznał, że szczery wywiad był dla niego niezwykle ważny.

To wyznanie niebywale wyprostowało mi życie. Nagle poczułem się sklejony ze sobą, szczery, niezmuszony do przemilczeń. (...) Od wielu lat jestem w stałym związku. Więcej nie trzeba mówić. Nie chcę, by ten fakt przekroczył granicę informacji - mówił.

Aktor znany z takich filmów, jak: "Ojciec", "Czterej pancerni i pies", "Rodzina Połanieckich", "Magnat", "Pożegnanie z Marią", "Na kłopoty... Bednarski" czy "Sanatorium pod klepsydrą" po swoim wyznaniu nie mógł narzekać na brak ofert pracy. Zagrał jeszcze w takich produkcjach, jak np.: "Och Karol 2", "Miodowe lata", "Na dobre i na złe" czy "Ślepnąc od świateł". 

Więcej o: