Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka są jedną z najbardziej lubianych par polskiego show-biznesu. Jednocześnie strzegą swojej prywatności, chociaż odkąd zostali rodzicami córeczki, aż tak bardzo nie kryją się ze swoim uczuciem. Na Instagramie byłej Miss Polonii pojawiło się zdjęcie wokalisty, w którym zachęcała fanów do pójścia na koncert zespołu, w warszawskim Teatrze Roma. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sposób, w jaki podpisała fotografię. Ukochanego nazwała... kolegą.
Mój kolega Sebastian, wraz z zespołem Zakopower i Atom String Quartet zapraszają na wspólny koncert w poniedziałek godz. 19 do Teatru Roma w Warszawie - podpisała Krupińska.
Większość fanów była wyraźnie zdezorientowana - dopytywali się dlaczego modelka nazwała Karpiela-Bułecką kolegą.
Sama zainteresowana nie odniosła się do tych komentarzy. Natomiast sprawę skomentował wokalista Zakopower. Okazało się, że zaszło nieporozumienie.
Mnie to tak śmieszy, że ludzie naprawdę mają takie problemy, że nie mają dystansu do pewnych rzeczy. Naprawdę trzeba czasem podejść z dystansem do tego co się czyta, bo szkoda życia i zdrowia na takie bzdury - wyjaśnił Karpiel-Bułecka, w rozmowie z Party.pl.
Krótko i na temat.
KS