Wiadomość o śmierci zmarłego w środę 29 lipca Jana Kulczyka wstrząsnęła całą Polską. Do tej pory z bliskich mu osób skomentowała to jedynie Joanna Przetakiewicz, była partnerka biznesmena. Wspominają go również osoby z dalszego otoczenia, które miały okazję kiedyś go spotkać. Historię, którą żyje cały internet, przytoczyły "Natemat.pl" i "Wykop.pl" . Według autorów anegdoty najbogatszy polski przedsiębiorca był "oderwany od obowiązujących cen" i nie przywiązał wagi do małych kwot.
Współpracownicy "Doktora Jana" mówią, że jako najbogatszy Polak jakiś czas temu zyskał zabawną cechę - zatracił poczucie znaczenia wartości drobnych kwot. Nie rozróżnia co można kupić za 20 zł, a co za 20 euro. Jako przykład jeden z menedżerów relacjonuje zabawną scenkę. Późno wieczorem zakończyła się kolacja biznesowa z kilkoma menedżerami. Kelner przynosi rachunek na którym widnieje ok. 700 złotych. Kulczyk jako gospodarz wieczoru natychmiast rzucił się do płacenia. Wyciągnął portfel i liczy po czym nieśmiało kładzie na stole 500 euro. "No, chyba wystarczy" - dodaje zakłopotany. Kiedy ponownie zjawia się kelner Kulczyk dodał, że "reszty nie trzeba". Gdy po chwili z zaplecza dobiegają radosne okrzyki. "Co oni tak szaleją?" - spytał zdziwiony. "Właśnie dałeś ponad 3 tys. złotych napiwku". Kulczyk zakłopotany: "Niech mają, ciężko pracują, a my się zasiedzieliśmy".
Ktoś jednak musiał albo pomylić się w obliczeniach, albo zaniżył kwotę, którą Kulczyk położył na stole. Może tak naprawdę było to aż 1000 euro?
To jednak nie jedyna historia we wspomnieniach osób, które miały możliwość obcowania z Kulczykiem. W kolejnej opowieści przywoływany jest wywiad biznesmena z dziennikarzami. Zapytany o to, za co zapłacił ostatnio gotówką, odpowiedział, że hot-doga i coca-colę.
Jako osoba obsługiwana przez kilkoro asystentów, kierowcę, konsjerża bardzo rzadko samodzielnie używa gotówki. Pytany przez dziennikarzy, co ostatnio kupił sobie za własne pieniądze, odparł że colę i hot-doga podczas meczu na Stadionie Narodowym. - Ile kosztowały? - pytano. - Nie wiem, dałem 50 zł - odpowiedział rozbrajająco.
amelka
Viki Gabor pierwszy raz o swoim romskim ślubie. Tak go skomentowała
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Dziadek męża Viki Gabor zabrał głos. "Oni się nie poznali wczoraj..."
Sąsiedzi biadolą na księżną Kate i księcia Williama. Zrobiło się nieprzyjemnie
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje
Wydało się, jak Chylińska zachowała się po wyjściu ze studia TVN. Szok
Bogdan Trojanek wydał oświadczenie w sprawie ślubu wnuka z Gabor. Jaśniej się nie da
Małgorzata Foremniak pokochała życie na wsi. Ma dom przerobiony ze stodoły