Jolantę Pieńkowską rzadko co wyprowadza z równowagi. W piątek w "DD TVN" nie szczędziła jednak słów krytyki pod adresem Władimira Putina - chodziło dokładnie o to, jak potraktował byłą żonę.
Na początku kwietnia z oficjalnej biografii Władimira Putina na stronie internetowej Kremla zniknęły wzmianki o Ludmile Putin, z którą prezydent Rosji był żonaty przez prawie 30 lat. W czerwcu zeszłego roku we wspólnym wywiadzie udzielonym państwowej telewizji para ogłosiła, że się rozwodzi. Zmiany w biografii pozwalają sądzić, że małżeństwo Putinów przestało istnieć już także w świetle prawa. W oficjalnym życiorysie wymieniane są jedynie córki prezydenta 28-letnia Maria i 27-letnia Jekaterina. Jak podaje podaje "The Moscow Times", informacje o Ludmile można znaleźć winnych działach strony, jednak nigdzie nie ma wzmianki o rozwodzie.
Temat ten poruszono w piątkowym "Dzień Dobry TVN". Gościem Jolanty Pieńkowskiej był profesor Waldemar Dziak z Collegium Civitas, z którym dziennikarka rozmawiała o prezydencie Rosji. Widać było, że jego osoba budzi w reguły opanowanej dziennikarce duże emocje.
Kim trzeba być, żeby ze swojej oficjalnej biografii usunąć żonę, z którą ma się dwie córki. Córki w biografii istnieją, ale nie wiadomo, kto je urodził. Może nastąpiło niepokalane poczęcie albo zstąpiły z nieba, bo matko dzieci nie ma - zaczęła wywiad Pieńkowska. Z każdym zdaniem coraz trudniej było jej utrzymać nerwy na wodzy. -Jak popatrzymy na jego zdjęcia z młodości (...), to był po prostu brzydki facet. To był taki typowy, przepraszam, świński blondynek z jakąś taką zaczesaną grzywką. No żadna atrakcja - mówiła z wyczuwalną niechęcią w głosie Pieńkowska.Fot. Presidential Press and Information Office/ Wikipedia Commons
Dziak przedstawił tezę, że żona taka jak Ludmiła, może być niewygodna dla Putina, ponieważ ten zmaga się, jego zdaniem, z kompleksami.
Że co? - mówiła z drwiną i niechęcią Pieńkowska. - Że za niski jest? Że za stary jest?
Młoda, wysportowana i seksowna gimnastyczka, Alina Kabajewa, z którą łączy się teraz Putina, ma lepiej pasować do wizerunku "wodza Rosji" niż Ludmiła Putin.
Myślę, że to jest kompleks jeszcze z młodości, kiedy nazywano go "Szczurkiem". (...) Pani redaktor, on chce uchodzić za wodza, chce uchodzić za macho... - snuł swoje przypuszczenia Dziak.
No to co. To znaczy, że ma być świnią wobec kobiet?! - mówiła wzburzona. - (...) Pamiętajmy, że Ludmiła jest od niego o 8 lat młodsza, była stewardesą, że była piękną kobietą i to on zabiegał o jej względy, a ona mu uległa.
Zdaniem Dziaka, wielu mężczyzn, szczególnie polityków, delikatnie mówiąc, zachowuje się nierozsądnie, kiedy wspina się coraz wyżej po stopniach kariery. Wtedy nierzadko wiążą się, jak to ujął: "z młodą, sympatyczną, wybitną kretynką".
Czyli mówi pan o swoim gatunku, że macie jakiś problem w głowie - śmiała się dziennikarka.
Jolanta Pieńkowska na zakończenie wywiadu zamanifestowała swoje wsparcie dla Ludmiły Putin.
Trzymam kciuki za Ludmiłę. Mam nadzieję, że ona po tych wszystkich upokorzeniach, które przeszła - zawiesiła głos. - Bo nie mówiliśmy jeszcze, że Putin jako młody mąż w NRD był tyranem i zdaje się ją bił nie raz. Wygląda na takiego, który w zaciszu domowym przyłoży.
Ale przyłoży zawsze słabszemu - wtrącił Dziak.
Z silniejszym się nie zmierzy - zgodziła się dziennikarka. - Kliczce to by przeszedł między nogami. Dziękuję za spotkanie. Oboje, zdaje się, bardzo lubimy rosyjskiego prezydenta - zakończyła rozmowę.
karo
