Dziewczynka zaatakowana przez psa
11-letnia dziewczynka została poważnie ranna po ataku przez psa. Dziecko wraz z matką szło do szkoły. Kobieta próbowała zasłonić córkę własnym ciałem, ale zwierzę było silniejsze. Początkowo sądzono, że to rottweiler, ale wiadomo już, że pies to mieszaniec - krzyżówka z amstaffem. Dramat rozegrał się tuż przed godz. 8 rano na szosie prowadzącej do podstawówki w Czerniejowie (10 km od Lublina). Na pogotowie zadzwoniła dyrektora szkoły.
Matka szła jezdnią z 11-letnią córką do szkoły - opowiada "Gazecie" jeden z ratowników, który był na miejscu. Wtedy zaatakował je biegający luzem rottweiler.
Kobieta broniła siebie i dziecko. Przykryła córkę swoim ciałem. Opowiadała nam potem, że przejeżdżało obok nich kilka samochodów. Zatrzymał się dopiero bus pasażerski - opowiada świadek.
Pies wdarł się do busa Rottweiler nie ustępował. Wskoczył za matką i córką do busa. Tam ponownie gryzł - głównie dziewczynkę. W sukurs przyszedł im spacerujący w pobliżu mężczyzna - informuje policja. Złapał psa za ogon i wyrzucił go z auta. Sam został pogryziony w rękę. Jak dowiedziała się "Gazeta", pogotowie przewiozło dziewczynkę do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Ma obrażenia głowy i rąk. Jeszcze nie wiadomo, do kogo należy zwierzę.
Brytyjskie TESCO zmusza do pracy do 67 roku życia!
Jeśli pracownicy zostaną w TESCO do 67 roku życia, otrzymają całkowitą wysokość emerytury. Eksperci ostrzegają, że podobne regulacje mogą wkrótce wprowadzić kolejne brytyjskie firmy. Nowe zasady dotyczą blisko 170 tys. pracowników. Oprócz dodatkowych dwóch lat pracy koncern zmienia sposób obliczania emerytury. Zakładana stopa inflacji wykorzystywana przy szacowaniu świadczenia emerytalnego zostanie zastąpiona wskaźnikiem cen detalicznych. Przedsiębiorcy od dawna narzekają na wysokie koszty związane z coraz dłuższym życiem ludzi. Warto zwrócić uwagę, że działania Tesco pokrywają się z planami rządu. Wielka Brytania ma wydłużyć wiek emerytalny do 67. roku życia między 2026 a 2028 rokiem.
Co o tym sądzicie?
Płacimy Polakom miliony, a tory się rozpadają!
Czeska telewizja alarmuje o fatalnym stanie torów kolejowych na przygranicznej linii Karniów- Jesenik. Tamtejsza kolej korzysta tam z odcinka leżącego po polskiej stronie granicy (woj. opolskie).
Choć Polacy dostają od Czechów gotówkę na utrzymanie torowiska, to Polska nie inwestuje tych pieniędzy w tory - mówi rzecznik ministerstwa transportu Martin Novak.
PKP PLK twierdzi, że problemu nie ma, a tory są konserwowane. Linii grozi zamknięcie, ze względu na zły stan techniczny.
Czy to dopiero początki wielkiej afery kolejowej?
Nastolatek z Włoch odnaleziony w Dębicy
Do dębickiej policji wpłynęły podziękowania z Ambasady Włoch w Warszawie za pomoc 16-letniemu chłopakowi, który uciekł z domu i podróżował po całej Europie. Nastolatek cały i zdrowy wrócił do włoskiej rodziny. Pod koniec lutego policjanci zostali powiadomieni o przebywającym na stacji paliw chłopcu, który nie mówi po polsku. Okazało się, że jest to 16-letni obywatel Włoch. Kontakt z chłopcem był możliwy jedynie w języku angielskim. Policjanci ustalili, że jedną dobę nastolatek spędził w pobliskim barze, a potem tułał się po parkingu stacji paliw.
Tłumaczył, że do Polski przyjechał szukać swojej matki. Mówił także, że został okradziony w pociągu, jednak tłumaczenia 16-latka budziły wątpliwości. Chłopiec miał przy sobie dokument tożsamości, na podstawie którego policjanci ustalili, że nie jest poszukiwany jako zaginiony - relacjonują dębiccy policjanci.
Kowalczyk pokazała swoją siłę!
Tak jak w Kuusamo, Davos, Toblach i Jakuszycach tak i w Sztokholmie Justyna Kowalczyk zmierzy się z Marit Bjoergen już w ćwierćfinale sprintu klasykiem wokół Zamku Królewskiego. Relacja z Czuba i na żywo w finałów od 15:45. Kowalczyk zajęła w kwalifikacjach drugie miejsce. Startowała z numerem siódmym, o minutę przed nią biegła Bjoergen. Na mecie okazało się, że Polka ma od Norweżki czas lepszy o ponad trzy sekundy. Z uśmiechem minęła trzech polskich dziennikarzy i wróciła do swojego boksu przygotowywać się do ćwierćfinału. Bardzo długo nikt jej nie zagrażał, aż na mecie zjawiła się startująca z numerem 27 Finka Mona-Lisa Malvalehto. Pobiegła znakomicie, Polkę wyprzedziła o ponad sekundę co na liczącej 1040 m pętli jest świetnym wynikiem. Później niespodzianek nie było. Kowalczyk pobiegnie w ćwierćfinale numer cztery.