• Link został skopiowany

Hyży pokazała poruszające zdjęcie ze szpitala. Jej córka przeszła zabieg

Maja Hyży opublikowała w sieci niepokojące zdjęcie. Gwiazda na fotografii trzyma swoją córkę. Okazuje się, że mała Tosia musiała przejść poważny zabieg.
Maja Hyży opublikowała niepokojące zdjęcie. Córka gwiazdy znajdowała się pod narkozą
Fot. Instagram @majahyzy / KAPIF

Maja Hyży jest mamą czwórki dzieci. Gwiazda wychowuje dwóch synów, bliźniaków Wiktora i Alexandra. Wokalistka ma także dwie córki z obecnym partnerem, Konradem Kozakiem - Antoninę w wieku pięciu lat i Zofię, która ma trzy lata. Teraz wokalistka podzieliła się z fanami informacją, że przechodzi trudniejszy czas. Co się stało? 

Zobacz wideo Maja Hyży przemówiła ze szpitala. Tak się czuje

Maja Hyży na zdjęciu z córką. Zaniepokojeni fani ślą wyrazy wsparcia

Maja Hyży zmartwiła fanów. Gwiazda na swoim instagramowym koncie opublikowała niepokojące zdjęcie. Na fotografii możemy zobaczyć artystkę trzymającą córkę znajdującą się pod narkozą. Piosenkarka wcześniej na udostępnionej relacji wspomniała, że mała Tosia musi przejść zabieg stomatologiczny, co było dla niej ważnym wydarzeniem. W towarzyszącym zdjęciu poście artystka napisała, że mimo trudności, siła i uśmiech córki sprawiają, że jej serce bije jeszcze mocniej. "Każdy dzień z tobą to najcenniejszy skarb. Dziś, po trudnym dniu, znów trzymam cię w ramionach" - wyznała. Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy pełnych wsparcia i życzeń zdrowia dla dziewczynki. "Zdrówka dużo dla malutkiej i sił dla pani", "Zdrówka", "Dzieci to największa siła i motywacja. Zrobimy dla nich wszystko", "Zdrowia dla małej", "Bardzo dzielna dziewczynka"  - pisali pełni współczucia fani.

Maja Hyży zaskakująco o swoich dzieciach. Wołają na nią "BLIK"

Maja Hyży w wywiadzie dla "Pytania na śniadanie" przyznała, że mimo regularnego wypłacania kieszonkowego, jej dzieci nieustannie proszą ją o dodatkowe pieniądze. - Ja się śmieję, że na drugie mam BLIK - zażartowała. - Bo jest tylko telefon "mama podaj BLIKA, podaj BLIKA". Kieszonkowe są co miesiąc, ale jak się okazuje w praktyce, zawsze jest ich za mało - wyznała, a następnie dodała. - Moi synowie mają codziennie tendencje do wydawania na słodycze. Może troszeczkę ich nauczyłam tego, bo ja sama mam problem ze słodyczami - wyjawiła artystka. - Mam świadomość tego, że wszystkie moje dzieci są zepsute przeze mnie. Ja mam chyba po prostu za dobre serce - wyjawiła zaskakująco na kanapie śniadaniówki wokalistka. Więcej na tent temat przeczytacie TUTAJ

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: