W najnowszym wydaniu "Pytania na śniadanie" rozmawiano o tym, jak dzieci nadużywają dobroci rodziców w kwestiach finansowych. Jak zauważyli prowadzący, zdarzają się sytuacje, kiedy pociechy zaczynają traktować ich jak swego rodzaju bankomaty. W studiu pojawiła się m.in. Maja Hyży, która jest mamą dwójki nastoletnich synów. Piosenkarka opowiedziała, jak wygląda to u niej.
Hyży już na wstępie przyznała, że dzieci nieustannie proszą ją o pieniądze, mimo że co miesiąc dostają kieszonkowe. - Ja się śmieje, że na drugie mam BLIK - zażartowała. - Bo jest tylko telefon "mama podaj BLIKA, podaj BLIKA". Kieszonkowe są co miesiąc, ale jak się okazuje w praktyce, zawsze jest ich za mało. (...) Moi synowie mają codziennie tendencje do wydawania na słodycze. Może troszeczkę ich nauczyłam tego, bo ja sama mam problem ze słodyczami. (...) Mam świadomość tego, że wszystkie moje dzieci są zepsute przeze mnie. Ja mam chyba po prostu za dobre serce - zdradziła. Głos w tej sprawie zabrał siedzący obok ekspert. - Żeby się przed tym chronić, wymaga to ciężkiej pracy. Dzieci potrzebują rozmowy, potrzebują tej świadomości, potrzebują, żeby od początku zwracać im uwagę, że pieniądze są ograniczone. Żeby poznali wartość tego pieniądza, trzeba im pokazać, gdzie jest ta granica - wyjaśnił. A jak sytuacja wygląda u was? Stawiacie granice? Czy może raczej idziecie dzieciom na rękę? Dajcie znać w naszej sondzie na końcu artykułu.
Jakiś czas temu Maja Hyży rozmawiała z Plejadą. Podczas wywiadu nagle padło pytanie o jej byłego męża, Grzegorza Hyżego. Piosenkarka nie wytrzymała. - Mam tego naprawdę serdecznie dosyć. Myślę, że możemy powiedzieć, że dzisiejsza moja wypowiedź, która będzie bardzo krótka, zakończy temat. Oficjalnie mówię, że naprawdę przestaję rozmawiać na temat mojego byłego męża, który jest moim byłym mężem od naprawdę wielu lat, więc już powinniśmy dać temu spokój. Mam swoją rodzinę, mam faceta i myślę, że jemu też nie jest fajnie słuchać tego, że ja jestem pytana o mojego byłego męża, więc zakończmy ten temat - mówiła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!