Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska powitali syna w 2020 roku. Projektantka wnętrz zyskała wielu obserwujących wskutek znajomości z byłym piłkarzem. Ich relacja to już temat zamknięty. Każda ze stron poszła w innym kierunku. Wiemy, że Bieniuk układa życie u boku Zuzanny Pactwy, a projektantka jak na razie nie pokazuje sfery prywatnej tak, jak kiedyś. Tym razem jej partner nie jest osobą publiczną. Gliwińska skupia się na pewno na wychowywaniu syna, który 10 marca świętował urodziny.
Mama Kazika pokazała, jak chłopiec zdmuchuje świeczki na urodzinowym torcie. Widać, że jest już duży i ma wiele zainteresowań. Gliwińska pokazała jego kadry z karuzeli, hali sportowej, a nawet treningu boksu. Wstawiła także wspólne zdjęcie z synem i Bieniukiem. Pokusiła się oczywiście o urodzinowe życzenia. "Mój syn, oryginał, miłość ponad wszystko, indywidualista, aktor, mój ziomek, dowódca, dzik, przystojniak, asekurant, moje światełko, asystent, śmieszek, mój cud, artysta śpiewak, marzyciel, podróżnik, gentleman, kapitan, sportowiec, moje wszystko. Dziabąg, Kazio pięciolatek latek. Dobrze, że jesteś. Wszystkiego, co najsłodsze mój chłopczyku" - napisała Gliwińska. Jej fani dołączyli się do życzeń w komentarzach.
W trakcie trwania tej relacji niektórzy przypuszczali, że zapowiada się na ślub. Nic bardziej mylnego - zakochani nie byli jednak sobie pisani. Gliwińska dodała enigmatyczny cytat, który był bardzo wymowny. „Nie przyspieszaj niczego. Dobrzy ludzie i tak kończą z dobrymi ludźmi" - opublikowała. Informator "Vivy!" był nieco bardziej wylewny w okresie rozstania. "Oni rozstawali się już kilka razy, ale latem rozstali się definitywnie. Jarek potrzebuje u boku osoby, z którą będzie spędzał romantyczne chwile, ale też taką, która pomoże mu ogarnąć życie codzienne. Życie z trójką dzieci wymaga logistycznego planowania. Samotnemu ojcu na pewno nie jest łatwo. Dlatego powinien mieć oparcie w bliskiej kobiecie. Tymczasem we wszystkim pomaga mu mama" - ujawnił.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!