Sebastian Karpiel-Bułecka od ponad dekady związany jest z Pauliną Krupińską, którą poślubił po czterech latach związku w 2018 roku. Para doczekała się dwójki dzieci - córki Antoniny i syna Jędrzeja. Pociechy małżonków uczęszczają już do szkoły. Piosenkarz zdecydował posłać je do katolickiej placówki. Czy w związku z tym spotyka się z krytycznymi komentarzami?
W lutym w jednym z wywiadów Sebastian Karpiel-Bułecka ujawnił, jak ważna jest dla niego religia. Dlatego zdecydował się na posłanie dzieci do katolickiej szkoły. - Dla mnie jest ważne, żeby oni byli wychowywani w duchu katolickim, żeby wierzyli, żeby chodzili do kościoła, żeby się modlili, bo wiem, ile razy wiara pomogła mi w życiu - powiedział w rozmowie z WP.
Muzyk nawiązał do tej kwestii również w wywiadzie udzielonemu Jastrząb Post. Został zapytany, czy fakt, iż wybrał dla dzieci katolicką szkołę, wzbudzał krytyczne komentarze. - Nie, nigdy się nie spotkałem z żadnymi słowami krytyki, a nawet gdyby tak było, to bym się tym kompletnie nie przejmował - stwierdził. - Bardzo się cieszę, że są w tej szkole, jestem o nie spokojny. Wiem, że są tam świetni nauczyciele, świetne grono pedagogiczne. Wiem po prostu, że są bezpieczni w każdym tego słowa znaczeniu - dodał piosenkarz.
Dziennikarka Jastrząb Post postanowiła również zapytać o talenty dzieci wokalisty zespołu Zakopower. Czy są uzdolnione muzycznie? Jak się okazuje, jego córka już gra na instrumentach. - Oczywiście talent muzyczny mają, bo to widzę, słyszę w domu. Moja Tosia uczy się grać na fortepianie, gra też na skrzypcach, świetnie śpiewa, ma potencjał. Co dalej z tym zrobi, zobaczmy. Ja na pewno będę ją wspierał, a jeżeli będzie chciała wziąć udział w takim programie [jak "Must Be The Music" - przyp. red.], to na pewno nie będę miał nic przeciwko temu - stwierdził w wywiadzie muzyk. Już niedługo Karpiel-Bułecka sprawdzi się w roli jurora w "Must Be The Music". Show startuje 7 marca.