Drugie imię Romea Hakiela też jest oryginalne. W 2024 roku nadano je 185 razy

Marcin Hakiel ma za sobą burzliwe rozstanie z Katarzyną Cichopek. Tancerz odnalazł jednak szczęście u boku Dominiki Serowskiej. W grudniu 2024 roku na świat przyszedł ich syn Romeo. Niedawno zakochani zabrali swoją pociechę na ramówkę stacji TVN. - To była spontaniczna decyzja. On z nami naprawdę wszędzie chodzi. Był z nami już w różnych, przeróżnych miejscach. Tam, gdzie musieliśmy być w jakimś określonym czasie i tak samo dzisiaj się z nami pojawił tutaj - oznajmiła Serowska w rozmowie z nami. Na tym jednak nie koniec wyznań na temat małego Romea. W ostatnim wywiadzie Marcin Hakiel wyznał, że drugie imię jego syna to Jeremi.

Marcin Hakiel o drugim imieniu syna. "Rozważaliśmy jeszcze inne"

Marcin Hakiel udzielił ostatnio długiego wywiadu dla portalu "Party". Tancerz opowiedział o swojej nowej codzienności. - To nie była zupełnie nowa rola dla mnie, dzieciaki ciepło przyjęły młodego w domu. Wszystko przebiegło tak naturalnie. (...) On też śpi w miarę dobrze w nocy, więc to nie jest także, że mamy te noce jakieś bardzo zarwane i potem w ciągu dnia nie jesteś w stanie chodzić i funkcjonować - wyznał partner Dominiki Serowskiej. Marcin Hakiel wyjawił także, że drugie imię Romea to Jeremi. Tancerz wszystko uzgadniał z ukochaną. - Rozmawialiśmy o tym, że chcemy wybrać niestandardowe imię. I tak wpadł Romeo. Rozważaliśmy jeszcze inne, np. Radzimira - skwitował Marcin Hakiel podczas rozmowy z "Party". Choć drugie imię syna pary jest bardziej popularne niż pierwsze, również zalicza się do tych nietypowych. W 2024 roku nadano je 185 dzieciom.

galOtwórz galerię

Marcin Hakiel o dzieciach. "Helenka jest bardzo zaangażowana"

Marcin Hakiel opowiedział także o dzieciach z małżeństwa z Katarzyną Cichopek. Jak zareagowały na wieść o powiększeniu rodziny? - Adam ma już 15 lat, on ma już trochę swoją rzeczywistość. (...) Zajrzy do młodego brata, czy wszystko okej. Helenka jest bardzo zaangażowana, z chęcią właśnie pomaga w karmieniu, na spacerze z chęcią prowadzi wózek. To tak wszystko naturalnie. To też nie jest tak, że jakoś ich przymuszamy. Dla nich życie się bardzo nie zmieniło - skwitował Marcin Hakiel.