Hanna Lis ma za sobą kilka nieudanych relacji. Jej pierwszym mężem był prawnik Robert Smoktunowicz, z którym rozstała się w 1998 roku. Potem związała się z przedsiębiorcą Jackiem Kozińskim, z którym stworzyła nieformalny związek i ma dwie córki - Julię oraz Annę. W 2007 roku wzięła ślub z Tomaszem Lisem, z którym rozwiodła się w 2022 roku. Od tamtej pory Hanna Lis nie ujawnia wielu szczegółów ze swojego prywatnego życia, ale teraz postanowiła zrobić wyjątek. Opowiedziała o przemocy w związkach w najnowszym wywiadzie.
Hanna Lis była gościnią Julii Izmalkowej i wystąpiła w jej podcaście "Matcha Talks", w którym poruszyła wiele tematów. W pewnym momencie prowadząca postanowiła zadać dziennikarce trudne dla niej pytanie i wyjaśniła, dlaczego się na to decyduje. "Chciałam ci zadać pytanie, na które możesz nie chcieć odpowiedzieć, ale jak robiłam ankietę, o co ludzie chcieliby zapytać, to szczerze mówiąc, pojawiało się najczęściej - o tym, że jesteś osobą, która zawsze była z przemocowcami. I o tym, że jesteś osobą, która dużo wycierpiała w różnych relacjach i byłaś bita. To jest coś, o czym wszyscy mówią, że ty ciągle nie jesteś gotowa o tym mówić, a mają do ciebie żal, że to by mogło wielu kobietom pomóc. Byłaś osobą znaną, piękną, silną, wzorem dla wielu kobiet, a jednak byłaś źle traktowana w domu" - powiedziała.
Hanna Lis zdecydowała się odpowiedzieć na to pytanie i nie owijała w bawełnę. Przyznała, że doświadczyła przemocy i podkreśliła, że nigdy tego nie ukrywała. "Ja myślę, że całkiem sporo mówiłam akurat o przemocy. Ja nawet kiedyś napisałam bardzo duży felieton na temat przemocy, a opierałam się w nim na własnych doświadczeniach niestety. Tak, rzeczywiście, był taki czas, kiedy dzieliłam życie z przemocowcami, na szczęście on minął i na pewno nie powróci" - zapewniła, dodając jednocześnie, że jest świadoma swoich błędów i dzięki nim doszła do punktu, w którym jest obecnie.
Hanna Lis nigdy nie ukrywała, że cierpi na endometriozę. Ostatnio wspomniała o chorobie w komentarzu pod filmem dotyczącym reportażu "Taka twoja uroda. Jak endometrioza niszczy życie Polek" autorstwa Magdy Łucyan i Katarzyny Górniak. "Po drodze kpiące uśmieszki i docinki lekarzy (histeryczka) i dwie ciąże, które prawie straciłam. Na końcu poważna operacja (laparotomia) w 2008 roku (wtedy nie robili jeszcze endoskopowo)" - pisała. Lis podkreśliła, że i tak miała szczęście, bo ostatecznie udało jej się zostać mamą. Dziennikarka zwróciła uwagę, że edukacja w zakresie endometriozy jest wyjątkowo ważna. "Uświadamianie i szukanie specjalistów od endometriozy, gdy (nawet lekarskie sławy) powtarzają ci 'taka twoja uroda'". Na końcu podziękowała koleżance za nagłośnienie problemu. "Teraz ty dajesz wsparcie i siłę innym dziewczynom! Brawo i serdeczne gratulacje" - napisała wtedy. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!