Anna Korcz w 2003 roku rozwiodła się z mężem, Robertem Korczem, z którym doczekała się dwóch córek. Aktorka nigdy aż nadto nie chwaliła się życiem prywatnym w mediach, ale wiadome było, że od 2006 roku związana jest z Pawłem Pigoniem - para ma syna, Jana. Do niedawna Korcz zapewniała, że nie planuje małżeństwa. Jak się jednak okazuje, aktorka po niemal dwóch dekadach związku postanowiła go sformalizować. Dowiedzieliśmy się o tym z mediów społecznościowych Agaty Młynarskiej.
"Życie na gorąco" informowało, że Korcz i Pigoń zdecydowali się na ślub, który odbyć się miał 17 maja. "Co ciekawe, nie będzie weseliska w Zaciszu, jak można by się spodziewać. Po ceremonii zaślubin małżonkowie oraz goście udadzą się na uroczysty obiad w jednym z warszawskich hoteli. Jak się dowiedzieliśmy, suknię przygotowuje w swoim atelier projektantka Dorota Goldpoint, która w 2018 roku szyła suknię ślubną dla córki pani Anny oraz kreację dla samej aktorki" - przekazał magazyn. Sama zainteresowana zaprzeczała tym wieściom w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Wyszło na jaw, że pogłoski były jednak prawdziwe i 17 maja Korcz wyszła za wieloletniego partnera. Agata Młynarska opublikowała kilka zdjęć ze ślubu, ujawniając, jak wyglądała ceremonia. Jak wyjawiła dziennikarka, aktorka i jej ukochany po 19 latach związku zdecydowali się na zawarcie małżeństwa. "Po 19 latach powiedzieli sobie TAK! Aniu i Pawle!!! Niech miłość fruwa nad Wami do końca świata!!! Bądźcie szczęśliwi i zawsze tak kolorowi!!!" - napisała Młynarska na Instagramie.
We wpisie Młynarska potwierdziła, że to Dorota Goldpoint zaprojektowała suknię panny młodej. Dziennikarka określiła kreację jako: "wesołą, radosną, szaloną, dowcipną, piękną". Aktorka nie zdecydowała się na standardową kreację. Korcz pojawiła się w długiej, różowej sukni z niezliczonymi falbanami. To zdecydowanie wyróżniająca się suknia. Jeśli chodzi o pana młodego, ukochany aktorki postawił na klasykę - czarny garnitur z białą koszulą. Nietypowym elementem był jednak fular w kolorze sukni Korcz.