• Link został skopiowany

Na czym dorobiła się Monika Goździalska? Po rozwodzie na koncie miała pięć tysięcy

Monika Gożdzialska dołączyła do "Żon Warszawy". Celebrytka słynie z ciętego języka i widzowie liczą na podgrzanie atmosfery. Czym celebrytka zajmuje się na co dzień? Jakiś czas temu wyjechała z Polski.
Monika Goździalska
Fot. KAPiF.pl

Monika Goździalska jest kolejną uczestniczką programu "Żony Warszawy". Do ekipy dołączyła w drugim odcinku show. Celebrytka niespodziewanie wkroczyła na imprezę zorganizowaną w ogrodzie Anny Wrońskiej w towarzystwie Anity Kuś-Munsanje, która prowadzi z mężem największą klinikę medycyny estetycznej w Dublinie. "Nasze wejście jest spektakularne. Dziewczyny nie spodziewały się, że przyjdę z dodatkową osobą"- oznajmiła podekscytowana Anita. Widzowie mieli nadzieję, że obecność Gożdzialskiej w programie podkręci atmosferę, bo celebrytka nie gryzie się w język i lubi konfrontacje. Sama podziela tę opinię. "Bardzo się cieszę, że jestem ogniwem lekko zapalnym. Jak bardzo to okaże się wkrótce" - podkreśliła. Co ciekawe, nie jest to jej debiut w telewizji. Pierwsze kroki stawiała w innych popularnym reality show, które przed laty biło rekordy popularności.

Zobacz wideo Monika Goździalska gorzko o Polakach. Te słowa dają do myślenia

Monika Goździalska dla córki wyjechała z kraju. "Bałam się przez wiele lat, że ją stracę"

Niespodziewane wejście Moniki Goździalskiej w ostatnim docinku programu "Żony Warszawy" z pewnością zaskoczyło uczestniczki. "Dla mnie to jest po prostu taki twór. Na tle nas to taki koloryt regionalny. Ona do nas nie pasuje, to nie jest nasz klimat" - podsumowała Magda. W trakcie kolacji Monika Goździalska powiedziała, że mieszka na co dzień w Hiszpanii, ale zdecydowała się na udział w programie, bo będzie w Polsce promować swoją drugą już książkę o "Skandalicznym życiu modelek". Z kraju wyjechała ze względu na córkę. Kilka lat temu w szczerym wyznaniu Goździalska wyjawiła, że jej córka jest lesbijką. Na dziewczynę spadł wtedy ogromny hejt i to dla niej i jej bezpieczeństwa podjęła decyzję o przeprowadzce do Hiszpanii. "Przychodziła do mnie i mówiła, że ona nie chce żyć. Chęć próby samobójczej to jest pikuś przy tym wszystkim, co przeżywa matka dziecka, które nie chce żyć. To jest coś, czego nie chcesz doświadczać. To jest trauma dla rodzica. Bałam się przez wiele lat, że ją stracę" - wyznała w rozmowie z "Party". Podczas kolacji z pozostałymi bohaterkami "Żony Warszawy" także wspomniała o córce. 

Jestem mamą dziewczynki homoseksualnej i moja córka ma ode mnie poparcie w stu procentach. Wspieram ją i spalę wszystkich na stosie za nią. Kto będzie chciał podnieść na nią palec, będzie chciał ją upokorzyć, bo to jest moje dziecko - podkreśliła Goździalska.
 

Monika Goździalska pierwsze kroki w telewizji stawiała w popularnym reality show

Jak Monika Goździalska zaczynała karierę w show-biznesie? Rozpoznawalność w mediach przyniósł jej udział w trzeciej edycji programu "Big Brother" w 2002 roku. W tej samej edycji występowała słynna Frytka, czyli Maja Frykowska. W tamtych czasach tego typu formaty dopiero raczkowały na polskim rynku. Kiedy dołączyła do programu, nie była anonimowa, bo robiła już wtedy karierę w modelingu, ale kojarzono ją jedynie w branży. Nosiła wtedy nazwisko Brochacka i pracowała dla paryskiej agencji modelek Next. Później pojawiła się także w edycji "Big Brothera" z 2008 roku, w której udział brali celebryci.

 

W domu wielkiego brata spotkała m.in. Jolę Rutowicz i Jarosława Jakimowicza. Niedawno twierdziła w rozmowie z serwisem Pomponik.pl, że Jakimowicz chciał ją uderzyć. Wszystko zaczęło się od komentarza Jakimowicza atakującego osoby LGBTQ+. W rozmowie z nami opowiedziała o szczegółach tego zdarzenia. "Nastraszył mnie na siłowni i chciał mnie uderzyć. Ja podnosiłam sztangi, on podszedł do mnie i powiedział: "Podoba ci się, co zrobiłaś?" - wyznała.

Po przygodzie z "Big Brotherem" Goździalska nie zrezygnowała z pojawiania się w telewizji. Zgłosiła się do pierwszej edycji "MasterChefa", gdzie dostała się do grona 14 finalistów. Niestety odpadła jako pierwsza. To nie przeszkodziło jej dalszym realizowaniu telewizyjnej kariery, bo pojawiła się w kilku innych programach.

Monika Goździalska rozwiodła się z milionerem. "Miałam pięć tysięcy na koncie"

Monika Gożdzialska w 2018 roku wzięła ślub na Malediwach. Związała się  z miliarderem, ale ich związek nie przetrwał próby czasu i zakończył się rozwodem. W rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, co mąż zostawił jej po rozwodzie. "Nic mi nie zostawił, ciężko pracuję. Jakoś się tam dogadaliśmy, ale zaczęłam życie od nowa z pięcioma tysiącami złotych na koncie. Można? Można! (...) Ja nie ukrywam, że półtora roku temu naprawdę było źle, ale ja jestem dzieckiem szczęścia, z nieba spadła praca, zostałam dyrektorem telewizji ITV, dostałam pensję, oczywiście rzadko widywałam dzieci, ale wiedziałam, że albo praca teraz i możliwości, albo siedzenie i patrzenie w sufit. Ja jestem osobą działającą, dlatego powtarzam innym: dziewczyno, działaj. Nie bądź uzależniona od mężczyzny" - podkreśliła.

Mimo że para nie miała rozdzielności majątku, to celebrytka nie chciała walczyć o niego w sądzie. Zależało jej na jak najszybszym zamknięciu tej sprawy. "Ja na pierwszej sprawie się rozwiodłam. Nie było prania brudów, pomimo dzieci i całej sytuacji, my dzisiaj mamy świetne relacje i bardzo sobie to cenię. Mój były mąż ma nową partnerkę i jest bardzo szczęśliwy" - dodała. Dziś znów jest szczęśliwie zakochana.

 

Monika Goździalska niedawno otworzyła też nowy biznes. W 2021 roku wystartowała z aplikacją na telefon. Funkcje aplikacji to m.in. śledzenie lokalizacji pupili, publikacja ich zdjęć i adopcja online. Celebrytka do nowego projektu szybko znalazła inwestorów. Jak widać świetnie radzi sobie także w biznesie. Będziecie śledzić ją w programie "Żony Warszawy"?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: