Rodzina królewska w tym roku przysporzyła fanom niemało stresu. Nie dość, że przez kilka tygodni nie było wiadomo, co tak naprawdę dzieje się z księżną Kate (po czym okazało się, że prędko nie pojawi się publicznie ze względu na chorobę), to w dodatku zdrowie nie dopisało również królowi Karolowi. Okazało się, że brytyjski monarcha choruje na nowotwór. Pałac nigdy nie ujawnił oficjalnie dokładnej diagnozy lekarskiej. Sporo mówiło się o tym, że ojciec księcia Williama i księcia Harry'ego ma raka prostaty, jednak te informacje zostały szybko zdementowane.
Jak podaje "The Daily Beast", powołując się na różnych informatorów, stan monarchy pogarsza się. "Oczywiście jest zdeterminowany, aby go [raka - red.] pokonać. Wszyscy są optymistami, ale on naprawdę czuje się bardzo źle. Bardziej, niż daje po sobie poznać" - podało źródło opisane jako stary przyjaciel rodziny królewskiej. Dodatkowo poufne źródła podały "New York Post", że urzędnicy Pałacu Buckingham regularnie aktualizują plan pogrzebu króla Karola. Przygotowania do uroczystości tak naprawdę rozpoczęły się następnego dnia po pochówku królowej Elżbiety II, czyli dziewiątego września 2022 roku. To wtedy miał powstać specjalny plan, tak by ostatnia droga Karola przebiegła bez problemów. Bliscy doradcy Karola co i rusz mają przeglądać kopie kilkusetstronicowego dokumentu przedstawiającego plany jego królewskiej ceremonii pogrzebowej, nazwanej "Operacją Menai Bridge". Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda król Karol od czasu ogłoszenia diagnozy, zajrzyjcie do naszej galerii na górze strony.
Przedstawiciele wojska potwierdzili "Daily Beast", że dokument o "Menai Bridge" jest regularnie aktualizowany. Podkreślili jednak, że jest to standardowa procedura i że "absurdalne byłoby doszukiwanie się czegokolwiek w tym fakcie". Wszyscy członkowie rodziny królewskiej mają zaktualizowane plany pogrzebów. Te są podzielone na kategorie według słów-kodów związanych z mostami w Wielkiej Brytanii. W przypadku królowej Elżbiety II była mowa o "Operacji London Bridge".