Jeśli oglądaliście wzbudzającą ogromne emocje serię dokumentalną "Harry i Meghan" produkcji Netfliksa, z pewnością pamiętacie wątek procesu sądowego, który Meghan Markle wytoczyła tabloidowi "The Mail on Sunday" w sprawie publikacji obszernych fragmentów jej prywatnego listu do ojca, Thomasa Markle. Aktorka pozwała wtedy Associated Newspapers Limited (ANL), czyli wydawcę m.in. gazety "Daily Mail", portalu MailOnline oraz wersji niedzielnej wersji tabloidu "The Mail on Sunday". Żona księcia Harry'ego wygrała ten proces. Tym razem z tym samym wydawcą procesował się jej mąż, książę Harry. Syn króla Karola III nie miał tyle szczęścia. Teraz musi wyłożyć sporą sumę na opłacenie kosztów procesu sądowego.
Książę Harry 11 grudnia usłyszał wyrok w sprawie rzekomego zniesławienia, na mocy którego musi zapłacić niebagatelną sumę 48 tysięcy funtów na pokrycie kosztów procesu sądowego. Z pewnością nie takiego werdyktu oczekiwał. Rok wcześniej syn księżnej Diany pozwał wydawcę ANL za artykuł, który pojawił się w "The Mail on Sunday". Autor publikacji twierdził, że książę Harry był skonfliktowany z ministrem spraw wewnętrznych w sprawie jego osobistej ochrony, po tym jak na własne życzenie zrezygnował z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej. Napisano, że syn króla Karola III utrzymywał ten spór w tajemnicy i dopiero kiedy te informacje wyszły na jaw, książę Harry zaoferował, że sam opłaci sobie ochronę. Prawnicy royalsa twierdzili, że artykuł był kłamliwy i podważał uczciwość Harry'ego. Z kolei druga strona przekonywała, że w tekście została przedstawiona jedynie uczciwa opinia i publikacja nie wpłynęła znacząco na reputację księcia, więc skierowane zarzuty są bezzasadne.
11 grudnia zapadła decyzja sądu, zgodnie z którą książę Harry przegrał proces i musi opłacić koszty procesu. Mąż Meghan Markle musi zapłacić 48 447 funtów. Ma na to czas do 29 grudnia. Jeśli opłata nie zostanie uiszczona, to postępowanie zostanie odroczone. ZOBACZ TEŻ: Meghan Markle obraziła księżną Kate? "Weszła do rodziny jako nieznana osoba"